Inspektorzy ITD podejrzani o korupcję
Miesiąc w areszcie spędzą dwaj funkcjonariusze Inspekcji Transportu Drogowego ze Słupska (pomorskie), którym tamtejsza prokuratura zarzuciła przyjmowanie łapówek. Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Słupsku Jacek Korycki poinformował w piątek PAP, że podejrzani nie przyznali się do zarzutu.
Prokuratura wnioskowała o trzymiesięczny areszt dla inspektorów ITD. Sąd uznał jednak, że taki czas jest zbyt długi i skrócił ten okres do miesiąca. Postanowienie o aresztowaniu jest nieprawomocne. Na jego zażalenie prokuratura ma 7 dni.
Według dotychczasowych ustaleń śledczych inspektorzy Adam P. i Marcin Ł. mieli przyjmować od przedsiębiorców działających w branży transportowej korzyści majątkowe w postaci pieniędzy i alkoholu od 14 sierpnia 2012 r. do 11 czerwca br. Miała im w tym pomagać niezwiązana z ITD Martyna K., która podczas piątkowego przesłuchania przyznała się do zarzutu. Kobieta została na wolności. Ma zakaz opuszczania kraju i musiała wpłacić poręcznie majątkowe. Za przyjmowanie łapówek Kodeks karny przewiduje od 6 miesięcy do 8 lat pozbawienia wolności.
Śledztwo w sprawie inspektorów wszczęto 11 czerwca. Prowadzą je pod nadzorem słupskiej prokuratury policjanci z wydziału do walki z korupcją komendy wojewódzkiej w Gdańsku. Z wydanego w piątek komunikatu biura prasowego pomorskiej policji wynika, że w łapówkarski proceder zaangażowana była firma, którą inspektorzy założyli na podstawioną osobę zajmująca się m.in. rozliczaniem czasu pracy kierowców. Przedsiębiorcy korzystający z usług tej firmy, mogli liczyć na pobłażliwe traktowanie wykrytych nieprawidłowości przez podejrzanych o korupcję funkcjonariuszy ITD ze Słupska.