Nudna, poprawna i bez polotu – taką Toyotę znamy od lat. Japońska firma postanowiła zmienić obiegową opinię, prezentując samochód diametralnie różny od pozostałych modeli z oferty. Agyo Crazy jest szalona nie tylko z nazwy. Do miejskiego auta zamontowano potężny silnik, zaś głównym celem powstałej w ten sposób konstrukcji jest zapewnianie przyjemności z jazdy...
Śnieżnobiałej Toyocie z pękatymi zderzakami i progami bliżej do gokarta niż samochodu XXI wieku. Konstruktorzy zrezygnowali z ABS-u oraz elektronicznych systemów kontroli trakcji i stabilności, pozwalając kierowcy w pełni sprawować pieczę nad samochodem.
Przestrzeń pasażerska została wystylizowana nie mniej bojowo, niż reszta Aygo. W kabinie zamontowano kubełkowe fotele, zamszową kierownicę oraz rozbudowaną klatkę bezpieczeństwa.
Zadziorny samochód postawiono na 17-calowych alufelgach. W optymalną trakcję dbają opony Goodyear w rozmiarze 225/45. W Aygo napędzanym standardowym, 68-konnym silnikiem rozwiązanie byłoby zdecydowaną przesadą. Jest jednak jak najbardziej na miejscu w prezentowanym bolidzie. Inżynierowie Toyoty wyposażyli go bowiem w jednostkę o oznaczeniu 1.8 VVT-i. Silnik doskonale znany z modelu Celica, Corolla oraz MR2 na potrzeby najnowszego projektu otrzymał turbosprężarkę.
Stosunkowo niewielkie ciśnienie doładowania podniosło moc do 200 KM, zaś moment obrotowy osiąga maksimum na poziomie 240 Nm. Niewiele? Aż nadto, jeżeli pamiętamy, że Aygo waży zaledwie 1050 kg!
Kierowca sprawnie operujący sprzęgłem i dźwignią pięciobiegowej skrzyni będzie w stanie rozpędzić Toyotę do 100 km/h w niecałe 6 sekund. Gdy zajdzie potrzeba, prędkościomierz wskaże 205 km/h.
Białe monstrum wystawi umiejętności kierowcy na ciężką próbę. Niewielki rozstaw osi w połączeniu z centralnie umieszczonym silnikiem oznacza, że poślizgi będą niezwykle trudne do kontrowania. Kto minimalnie spóźni się z reakcją na uciekający tył ma więc wielkie szanse na obejrzenie drogi przez boczne szyby...
Aygo Crazy - jak przystało na rasowego sportowca – potrafi błyskawicznie wytracić prędkość. Nad procesem czuwają hamulce renomowanej firmy Brembo. Na przedniej osi pojawiły się czterotłoczkowe zaciski oraz wentylowane tarcze o średnicy 328 milimetrów.
Pasjonaci sportu motorowego docenią również obecność elementów resorujących firmy Tein. Możliwość pełnej regulacji sprężyn i amortyzatorów umożliwi dobranie charakterystyki pracy niezależnego zawieszenia do warunków panujących na szosie lub torze wyścigowym.
Jeden z najbardziej porywających modeli Toyoty ostatniego dziesięciolecia zostanie zaprezentowany w trakcie londyńskich targów British International Motor Show. Póki co producent nie zdradził, czy Aygo Crazy ma szanse na wdrożenie do produkcji...
Łukasz Szewczyk