Ile fotoradarów spotkamy w drodze na majówkę?
Majówkowy wypad jest okazją do błogiego lenistwa, jednak kierowcy powinni mieć się na baczności - czyhają na nich fotoradary. Gdzie spotkamy ich najwięcej?
Chyba nikt nie chciałby otrzymać po powrocie z majowego wypoczynku zdjęcia z fotoradaru. Jak można tego uniknąć? Podstawą jest oczywiście jazda zgodna z przepisami, warto jednak być też dobrze poinformowanym i wiedzieć ile urządzeń będziemy mijać na naszym szlaku.
Ze zgromadzonych danych wynika, że najwięcej fotoradarów spotkamy na drodze z Zakopanego do Gdańska. Na tej długiej trasie znajdują się 92 urządzenia pomiarowe, czyli średnio co 8 km nadarza się "okazja" na uwiecznienie na zdjęciu. Pomiędzy stolicami Pomorza i Tatr znajduje się też 45 miejsc częstych kontroli. Na baczności muszą mieć się też wyruszający do Zakopanego Warszawiacy (32 fotoradary - jedno urządzenie średnio co 12 km, 38 miejsc częstych kontroli) oraz Wrocławianie (23 fotoradary - jedno urządzenie średnio co 18 km, 18 miejsc częstych kontroli).
Fotoradarowe pułapki rozstawiono też na trasach wiodących do Mikołajek. Jadący z Poznania napotkają 23 fotoradary (średnio jeden na 18 km) i 18 miejsc częstych kontroli, z Krakowa - 26 fotoradarów (średnio jeden na 20 km) i 18 miejsc częstych kontroli, oraz z Sopotu - 18 fotoradarów (średnio jeden na 15 km) i 6 miejsc częstych kontroli.
Na podróżujących nad morze do Kołobrzegu również czekają fotoradary. Największe zagęszczenie spotkają mieszkańcy Lublina - 42 fotoradary (średnio jeden na 15 km) oraz 29 miejsc częstych kontroli oraz Warszawiacy - 21 fotoradarów (średnio jeden na 23 km) oraz 16 miejsc częstych kontroli. Najmniej narażeni na niechciane zdjęcie i mandat są podróżujący z Gorzowa Wielkopolskiego - na swojej trasie spotkają jedynie 7 fotoradarów (średnio jeden na 32 km) oraz 1 punkt częstej kontroli.
Źródło: korkowo.pl
ll/moto.wp.pl