Honda czeka na europejskie GP
Zespół Hondy czeka z niecierpliwością na Grand Prix rozgrywane na Starym Kontynencie. Szefowie zespołu zapowiadają, że dopiero wtedy ich bolidy będą w stanie rywalizować z Renault i BMW.
Początek nowego sezonu nie był dla stajni Hondy udany. W Australii bolidy tego zespołu spisywały się słabo, i jak twierdzi szef zespołu - Nick Fry - dopiero w maju podczas GP Hiszpanii sprawy mają się poprawić.
"Postawiliśmy sobie cel, aby przez startem europejskiej części cyklu GP nasze bolidy mogły spokojnie rywalizować z Renault i BWM" - powiedział Fry w wywiadzie dla magazynu Autosport. "W ubiegłym roku pół sezonu zajęły nam próby poukładania wszystkiego tak jak należy. W tym sezonie nie widzę powodów, dla których nie miałoby to zająć nam mniej." - dodał.
"Być może już na Sepang uda nam się rozwiązać problemy, a może nie. Nie mogę szczerze powiedzieć, że na chwilę obecną wiemy, w czym tkwi problem. Nad tym właśnie musimy popracować" - zakończył szef zespołu Honda F1.