Trwa ładowanie...
12-01-2012 08:33

Hołowczyc: dla mnie ten rajd się skończył

Hołowczyc: dla mnie ten rajd się skończyłŹródło: AFP
d2ibjr1
d2ibjr1

Krzysztof Hołowczyc na 10. etapie Rajdu Dakar 2012 stracił szanse na miejsce na podium. W auto kierowcy Orlen Teamu zawiódł układ kierowniczy i w środę "Hołek" dojechał na metę z ponad 5-godzinną stratą do najlepszych. - Drugi raz z rzędu omija mnie podium - powiedział Hołowczyc.

Nasz zawodnik po raz pierwszy na 10. etapie musiał zatrzymać się już na 48 kilometrze. Z powodu awarii układu kierowniczego stracił około godziny.

Załoga jechała dalej, ale niestety na dużych wydmach nie da się jechać szybko i skutecznie bez wspomagania. Dlatego trudno sterowalne auto dość szybko się zakopało. Przejeżdżający samochód innej ekipy próbował im pomóc, ale w kulminacyjnym momencie zerwała się lina holownicza i Mini wpadło w piaszczysty dół, zakopując się tym razem kompletnie. Hołowczyc i jego pilot Jean-Marc Fortin musieli czekać na ciężarówkę assistance, która dotarła do nich dopiero po kilku godzinach. W końcu udało się naprawić auto i dojechać do mety, ale z olbrzymimi stratami. Z trzeciego miejsca w klasyfikacji generalnej "Hołek spadł na 13.

Co było powodem nieszczęścia polsko-belgijskiej załogi Mini All4 Racing? - Przyczyną był mały przewód od wspomagania układu kierowniczego i jednocześnie hydraulicznego systemu podnoszenia samochodu w razie zakopania w ciężkim terenie. Ten przewód pękł i wypłynął z niego olej, nie miałem wspomagania przez wiele godzin walcząc po bardzo wymagających wydmach. Nie czuję rąk. Nie mogąc skręcać nie byliśmy w stanie ominąć ciężarówek stojących jedna przy drugiej. Stanęliśmy i się zakopaliśmy - relacjonuje kierowca Orlen Teamu.

d2ibjr1

- Jedna z ciężarówek próbowała nas wyciągnąć, wtedy strzeliła lina i niczym pocisk uderzyła w naszą chłodnicę przebijając ją. Nie mogliśmy nic zrobić, musieliśmy czekać wiele godzin na samochód T4. Dla mnie rajd w zasadzie się już skończył, przyjechałem tutaj by walczyć o zwycięstwo, kiedy Robby Gordon został zdyskwalifikowany byliśmy na 2. miejscu, a tymczasem strata spowodowana tą awarią zniszczyła nasze marzenia. Oczywiście wsiadam jutro za kierownicę i walczę. Będę jechał dla zespołu i kibiców natomiast ten rajd nie będzie sprawiał mi już tyle radości - dodał Krzysztof Hołowczyc.

WP.PL/Orlen Team

d2ibjr1
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d2ibjr1
Więcej tematów