"Hołek": zupełnie się nie spodziewałem takiego początku
- Takiego początku Dakaru zupełnie się nie spodziewałem. Po niedzielnym bardzo przyzwoitym wyniku dziś z moim pilotem Rosjaninem Żylcowem ruszyliśmy w bojowych nastrojach. Jechałem dobrym tempem i czułem prawdziwą satysfakcję. Niestety, kłopoty z przebitymi oponami i błędy nawigacyjne sprawiły, że straciliśmy w sumie 37 minut do Peterhansela i spadliśmy na dziewiąte miejsce w "generalce". No cóż, mam tylko nadzieję, że co się słabo zaczyna dobrze się kończy... Trzeba walczyć dalej o każdą cenną minutę. Przed nami jeszcze kawał drogi do mety w Valparaiso w Chile - mówił nieco zawiedziony "Hołek".
Na pocieszenie, świetnie spisał się uczeń Hołowczyca, urodzony w Essen, a mieszkający we Wrocławiu Martin Kaczmarski (Lotto Team). Niespełna 24-letni debiutant wywalczył 18. lokatę, a na trasie pomagał wyciągnąć samochód Małysza, który zakopał się na grząskich wydmach. - Dakar się rozkręca, a my razem z nim - cieszył się młody kierowca Mini All4 Racing, uczestnik programu mistrz-uczeń.
Swoje 62. etapowe zwycięstwo w Rajdzie Dakar odniósł Stephane Peterhansel. Francuz, który pokonał pełną piasku i wertepów trasę w 3 godziny 52 minuty, co daje średnią ponad 100 km/h, ustanowił nowy rekord i objął prowadzenie w klasyfikacji generalnej.