Historia Ursusa, cz. 1
Najdłużej działająca polska firma motoryzacyjna unowocześniła nasze rolnictwo i wspierała wojsko, a zrodziła się z niespełnionych marzeń siedmiu dziewcząt.
W 1893r. trzej inżynierowie: Ludwik Rossman, Kazimierz Matecki, Emil Schönfeld, wraz z czterema przedsiębiorcami: Stanisławem Rostkowskim, Aleksandrem Radzikowskim, Karolem Strassburgerem i Ludwikiem Fijałkowskim z oszczędności posagowych swoich siedmiu córek założyli w Warszawie przy ul. Siennej 15 przedsiębiorstwo o nazwie Towarzystwo Udziałowe Specyalnej Fabryki Armatur. Firma, której pierwszym dyrektorem został Ludwik Rossman, produkowała m.in. armaturę dla przemysłu cukrowniczego, spożywczego i gorzelniczego. Na swoich wyrobach biła znak „P7P”, który należało czytać jako „Posag 7 Panien”.
Dziewięć lat po utworzeniu zakładu akcjonariusze podjęli decyzję o rozszerzeniu produkowanego asortymentu o silniki spalinowe. Firmie potrzebna była jednak nowa, kojarząca się z mocą nazwa. Na wybór tej, którą znamy do dziś wpłynęła fascynacja powieścią „Quo Vadis”, która w latach 1895-96 była drukowana w odcinkach przez Warszawską Gazetę Polską. Pierwszym silnikiem Ursusa była dwusuwowa, jednocylindrowa jednostka z zapłonem gruszkowym o mocy 5 KM wzorowany na szwedzkim Bolinderze.
W roku 1913 fabryka, będąc w pełnym rozkwicie, stała się głównym producentem silników spalinowych w Królestwie Polskim i jedynym ich dostawcą do Cesarstwa Rosji. Do wybuchu I wojny światowej w 1914r. wyprodukowano ogółem 6000 silników różnych typów o mocach od 5 do 450 KM, a w oferowanym asortymencie poważne miejsce miały przewoźne silniki dla rolnictwa – tzw. lokomobile. Produkowano w tym czasie szeroki wachlarz
silników na paliwa ciężkie i spirytus, średnioprężne silniki dwu- i czterosuwowe o mocy do 60 KM, silniki na gaz ssany o mocy do 70 KM oparte na licencji Fielding und Platt, wysokoprężne silniki Diesla początkowo o mocach do 80 KM, poszerzając następnie asortyment o silniki o mocach do 450 KM przeznaczonych głownie dla elektrowni.
W 1915r. armia rosyjska, wycofując się z Polski, zniszczyła zakład i wywiozła część maszyn w głąb Rosji. Mimo zniszczeń fabryka szybko odrodziła się i po wojnie nadal produkowała silniki spalinowe o coraz większych mocach. Już w latach 1916-1918 pod kierownictwem polskiego konstruktora prof. Kazimierza Taylora podjęto próbę skonstruowania pierwszego krajowego ciągnika. Zadanie zakończono wykonaniem jednego prototypu. Pierwsza maszyna, której można było nadać miano ciągnika, zjechała z taśmy montażowej dopiero w 1922 r.
Maszyna, o której mowa, nazywana była ciągówką. Ciągówka „Ursus” była maszyną o konstrukcji wzorowanej na amerykańskim ciągniku „Titan” (firmy International Harvester Company) z poziomym dwucylindrowym silnikiem naftowym o mocy 25 KM., gdzie napęd z silnika przekazywany był na tylną oś za pomocą przekładni łańcuchowej. Traktor był w stanie pociągnąć pług o trzech skibach. Do 1927r. wyprodukowano 100 szt. ciągówek „Ursus”.
Na produkcji ciągników firma jednak nie poprzestała. W latach 1923-1927 w podwarszawskiej wsi Czechowice (obecnie warszawska dzielnica Ursus) wybudowano od podstaw Fabrykę Samochodów i Fabrykę Metalurgiczną. Naczelną dyrekcję czechowickiego obiektu powierzono inż. Wiesławowi Januszewskiemu, zarządzanie Fabryką Samochodów inż. Tadeuszowi Hennelowi, a Fabryką Metalurgiczną inż. Kazimierzowi Gierdziejewskiemu. W tym okresie zakłady przestawiły się głównie na produkcję ciężarówek i autobusów montowanych na podwoziu o ładowności 1,5 tony, którego licencję zakupiono od włoskiej firmy SPA. W 1928r. wyprodukowano 300 szt., a w 1929r. 350 szt. samochodów.
W 1930r. ZM „Ursus” Spółka Akcyjna została przejęta przez Bank Gospodarstwa Krajowego i na mocy umowy dzierżawnej (która miała obowiązywać do 1941r.) została włączona jako główny zakład, do struktur Państwowych Zakładów Inżynierii – PZInż, których
produkcję w tym czasie ukierunkowano na potrzeby wojska. O wadze zakładów „Ursus” dla gospodarki kraju może świadczyć wizyta prezydenta Ignacego Mościckiego ze szczegółowym przeglądem wszystkich wydziałów fabryki. Ursus produkował wówczas m.in. czołgi, ciągniki opancerzone kołowe i gąsienicowe, samochody pancerne, samochody „Ursus” i „Saurer” w wersji ciężarówek, wozów strażackich i pocztowych, a ponadto bardzo popularne motocykle „Sokół” oraz silniki lotnicze, stacjonarne i dla rolnictwa.
W skład PZInż wchodziło sześć odrębnych zakładów z Dyrekcją Naczelną i Biurem Studiów, zlokalizowanymi w Warszawie przy ul. Terespolskiej 32/36. Fabryka Samochodów Ciężarowych „Ursus” w Czechowicach produkowała czołgi rozpoznawcze TK i TKS, czołgi lekkie 7TP, lekkie ciągniki artyleryjskie C2P, ciężkie ciągniki typu C7P, silniki i podwozia na licencji szwajcarskiej firmy „Saurer” do samochodów ciężarowych i autobusów. Fabryka Samochodów Osobowych i Ciężarowych przy ul. Terespolskiej produkowała osobowe, ciężarowe lekkie i średnie samochody na licencji firmy Fiat, motocykle własnej konstrukcji - Sokół 1000 i Sokół 600 - oraz samochody ciężarowe typ 713 własnej konstrukcji o ładowności 4t.
Fabryka Silników i Armatur przy ul. Skierniewickiej produkowała silniki lotnicze „Jupiter” i „Junior”, wysokoprężne silniki morskie na licencji firmy Nohab oraz prefabrykaty do produkcji w pozostałych fabrykach PZInż.
Odlewnia Żeliwa i Metali Nieżelaznych w Czechowicach produkowała odlewy silników i zespoły podwozi do produkcji własnej PZInż oraz odlewy ze stopów metali lekkich dla potrzeb przemysłu lotniczego. Stocznia Rzeczna Modlin produkowała trałowce („Czajka” i „Rybitwa”), motorówki patrolowe („Mazur”, „Kaszub” „Ślązak”), pontony, sprzęt saperski, nadwozia do samochodów ciężarowych oraz przyczepy do pojazdów wojskowych. Stacja Obsługi przy ul. Podskarbińskiej prowadziła naprawy głównie silników.
W latach 1939–1945 w czechowickich fabrykach Niemcy zorganizowali zakłady produkcyjno-remontowe czołgów i pomp lotniczych. W lipcu 1944r. okupanci wywieźli z fabryki całe wyposażenie wraz z częścią załogi do Oławy, Kaczanowa, Streitu i Wrocławia, a w grudniu zaminowali cały jej teren i obsadzili wojskowymi posterunkami utrzymywanymi aż do 17.01.1945r. Wówczas zaczęto zabezpieczać resztki ocalałego zakładu, do
którego ściągnęła część dawnej załogi. Dzięki ofiarności grup rewindykacyjnych kierowanych przez inż. Krasińskiego do września 1946r. udało się odzyskać ok.80 proc. przedwojennego wyposażenia fabryki.
Powojenna historia Ursusa w następnym odcinku.
Źródło: Ursus
tb/