Historia Ferrari Jana Pawła II. Prezent od fabryki gratką dla kolekcjonerów
Karol Wojtyła został wybrany na Papieża 16 października 1978 roku. Dziś mija 39 lat od tego momentu i z tej okazji postanowiliśmy przypomnieć, że oprócz kilku specjalistycznych samochodów do poruszania się w czasie wizytowania przeróżnych krajów, Jan Paweł II był właścicielem wyjątkowego ferrari.
Choć Jan Paweł II nie miał prawa jazdy, to przez lata był posiadaczem kliku samochodów – część z nich dostał w prezencie. Tak właśnie było w przypadku limitowanego ferrari enzo. Samochodu, który w chwili debiutu był szczytem motoryzacyjnej technologii. Firma z Maranello przekazała Janowi Pawłowi II ostatni wyprodukowany egzemplarz tego modelu. Oczywiście papież nie jeździł słynnym włoskim superautem, ale przeznaczył je na aukcję.
Uzyskane w ten sposób pieniądze przekazał na cele charytatywne. W 2015 roku papieskie ferrari enzo powtórnie trafiło na aukcję i osiągnęło cenę 6,05 mln dol., czyli ponad 21 mln zł – to o wiele więcej niż w przypadku "zwykłego" egzemplarza tego superauta.
Jeśli chodzi o należące do Jana Pawła II ferrari enzo, to jest one napędzane silnikiem V12 o pojemności 6 l. Przyspieszenie do pierwszej setki zajmuje mu 3,14 s, a napęd jest przekazywany na tylne koła za pośrednictwem sześciobiegowej skrzyni biegów. Auto rozpędza się maksymalnie do 355 km/h.
Co ciekawe, nie była to pierwsza przygoda Jana Pawła II z Ferrari. Gdy w 1988 roku papież odwiedził słynne zakłady produkujące superszybkie samochody, zamienił swoje papamobile na kabriolet ferrari mondial 3.2.