Hill ostrzega Alonso
Niektórzy już obwołali go mistrzem Grand Prix Formuły 1 2006. 29 października na torze Interlagos w Brazylii Fernando Alonso potrzebować będzie zaledwie jednego punktu – przyznawanego za ósme miejsce w wyścigu – by stać się siódmym kierowcą w historii, który obronił tytuł. Blisko, blisko, ale... - pisze Przegląd Sportowy.
– Michael Schumacher nie śpi – twierdzi były znakomity zawodnik F1, mistrz świata Damon Hill. – Przez ostatnie tygodnie Alonso musiał iśćna całość, bo to Schumi był na fali. Fernando ryzykował i dobrze na tym wyszedł. Teraz nie może zmienić podejścia, bo przegra. Nie wolno mu myśleć o tym jednym punkcie, musi jechać po zwycięstwo. Tak jak ja w 1996 roku – przypomina Hill, który w ostatnim wyścigu tamtego sezonu potrzebował zaledwie punktu, by pokonać Jacquesa Villeneuve’a w walce mistrzostwo. Na Suzuce myślał jednak o wygranej i jako pierwszy minął linię mety.