Henrik Fisker wraca z nowym samochodem elektrycznym
Henrik Fisker, duński twórca samochodów, nie należy do tych, którzy łatwo się poddają. Mimo bankructwa jego pierwszej firmy produkującej hybrydowy model Karma, teraz wraca z nowym projektem. Będzie to samochód elektryczny klasy premium, który ma rzucić wyzwanie Tesli.
Henrik Fisker to projektant samochodów, który zasłynął stworzeniem BMW Z8, a później Astona Martina DB9, który wyznaczył kierunek stylistyczny dla brytyjskiej marki na kolejne lata i pomógł jej w zdobyciu popularności. W 2011 roku do sprzedaży trafił Fisker Karma – nowoczesna hybryda plug-in, w której silnik spalinowy pełnił jedynie rolę generatora prądu. Był to luksusowy samochód, który przyciągał wzrok wyglądem, a w środku miał materiały wysokiej jakości. Niestety tego samego nie można było powiedzieć o stronie technicznej. Przede wszystkim (mimo wymiarów zewnętrznych) samochód był ciasny, a wadliwy system chłodzenia akumulatorów powodował pożary. Gwoździem do trumny był huragan Sandy, który w 2012 roku zniszczył całą dostawę aut stojących w porcie w New Jersey. Teraz model Karma zostanie wskrzeszony przez Chińczyków, ale już bez udziału Fiskera.
Duńczyk za to pracuje nad nowym projektem. Tym razem ma być to samochód czysto elektryczny. Będzie to auto klasy premium, czyli konkurent dla Tesli. Zarejestrowana w Kalifornii firma ma pokazać pierwszy model w drugiej połowie 2017 roku, a jego najważniejszym elementem mają być akumulatory nowego typu, które zapewnią zdecydowanie większy zasięg niż u wszystkich dotychczasowych samochodów elektrycznych. Po złych doświadczeniach z Karmą, tym razem Fisker sam opracuje baterie.
W rozmowie z „Bloombergiem” Henrik Fisker zdradził, że nad nowymi rozwiązaniami w tajemnicy pracuje już od dwóch lat. Twierdzi też, że jego firma posiada technologię, jakiej nie ma nikt inny i nawet nie jest jej bliski. Są to bardzo odważne zapowiedzi i na pewno nie tylko kierowcy, ale też cała branża motoryzacyjna będzie niecierpliwie czekać na premierę nowego Fiskera, aby przekonać się, czy to prawda. Jak przystało na projektanta, właściciel firmy zapowiada również, że jego samochód będzie się wyróżniał wyglądem. Wśród obietnic znalazła się też ta o rekordowo przestronnej kabinie, co byłoby sporą odmianą po Karmie, która była wyjątkowo ciasna.
Fisker zapowiada, że po stworzeniu luksusowego samochodu elektrycznego ma zamiar opracować również model popularny, który będzie tańszy od aut sprzedawanych dziś, a do tego zapewni większy zasięg.
sj