Heidfeld: Wierzę w naszych mechaników
Robert Kubica nie uważa wyścigu w Monaco za szczególny. Pan jest chyba innego zdania?
Nick Heidfeld: Jeżeli miałbym wygrać tylko jeden wyścig w karierze, wybrałbym ten w Monaco. Zwycięstwo na tym torze to naprawdę coś, bo jest najtrudniejszy dla kierowców. Trudna była też Suzuka, którą bardzo lubiłem, ale wypadła z kalendarza.
Lubi pan Monaco, bo jest najtrudniejszym torem?
Dokładnie. Tu nie ma łatwej części. Wszędzie jest trudno, Wszędzie można popełnić błąd. Nie ma nawet chwili na dekoncentrację. Właśnie to jest tak ekscytujące w tym torze. Dzisiaj w Formule 1 naprawdę rzadko się zdarza, by jedna pomyłka eliminowała z wyścigu. W Monaco właściwie nie ma prostych, nawet ta główna kończy się ostrym zakrętem i stromym podjazdem. Nie widać, gdzie się jedzie.