Heidfeld pod presją żółtodzioba
Nick Heidfeld wyraźnie odczuwa ciśnienie ze strony swojego nowego kolegi w zespole BMW Sauber. Poirytowany Niemiec skarżył się ostatnio na media, które jego zdaniem niesłusznie wychwalają Polaka.
Punktem zapalnym był ostatni wyścig – Grand Prix Japonii. Heidfelda zdenerwowały komunikaty, wysyłane drogą radiową przez szefów zespołu, stwierdzające, że „Kubica jest szybszy”. Jest to umówiony sygnał, który „sugeruje” zawodnikowi, że powinien przepuścić kolegę z ekipy (wydawanie bezpośrednich nakazów, tzw. „team orders” jest zakazane). Nick zignorował jednak sugestie zespołu i twardo bronił swojej pozycji.
Po wyścigu w wywiadzie dla magazynu „Auto Motor und Sport” Heidfeld stwierdził: „Zazwyczaj jestem od niego szybszy i odkąd ścigamy się razem zdobyłem więcej punktów. Więc jeśli Kubica jest taki dobry, to jaki jestem ja?!”. Przy okazji zapomniał jednak o kilku „drobnych” szczegółach, które na tle debiutanta nie stawiają go w najlepszym świetle.