Heidfeld: mam nadzieję na wygraną
Podczas poniedziałkowej prezentacji nowego bolidu BMW Sauber, Mario Theissen zapewniał, że jego zespół stać w tym roku na zwycięstwo w Grand Prix. Pewny swego był też Nick Heidfeld.
PRZEGLĄD SPORTOWY: Kto będzie w tym roku waszym największym konkurentem?
NICK HEIDFELD: Na razie bardzo trudno to osądzić. Myślę, że Renault zrobi duży postęp, ale wątpię, aby zdołali nas wyprzedzić. Będą jednak bliżej. Najsilniejszymi ekipami nadal będą Ferrari i McLaren. Z tego co widziałem i słyszałem, nowy bolid McLarena jest bardzo szybki. Już podczas pierwszych testów na torze Jerez w krótkim czasie kierowcy zaczęli osiągać bardzo dobre czasy okrążeń. Mam nadzieję, ze będziemy wstanie zmniejszyć stratę do nich.
Pana szef mówi, że celem zespołu jest pierwsze zwycięstwo. Czy to także pana osobiste marzenie?
Cóż, jestem członkiem tego zespołu, więc też mam nadzieję na wygraną. Ważniejsze jednak będzie wyciągnięcie z bolidu maksymalnego potencjału w każdym wyścigu. Nawet jeśli nie będziemy mieli auta, które pozwoli nam wygrać, dla mnie ważna jest świadomość, że zrobiłem wszystko, co się da.
Waszą słabością była skrzynia biegów. Nie obawia się pan, że w tym sezonie - kiedy wymogi wytrzymałości zostały mocno zaostrzone - będzie podobnie?
W tym roku skrzynia musi wytrzymać aż cztery pełne weekendy Grand Prix. To duża zmiana (wcześniej tylko jeden wyścig - przyp. red.). Jestem jednak przekonany, że nasz zespół wiele się nauczył...
_ Więcej w Przeglądzie Sportowym _