Heidfeld czeka na zakręt numer 8
- Ten zakręt zapracował na swoją sławę już w pierwszym Grand Prix, które odbyło się w Turcji. Jest niezwykle zdradliwy i powoduje duży uślizg kół. To bardzo długi, bardzo szybki zakręt - opisuje Heidfeld.
- A już pomijając sam tor, czekam na wyścig w Stambule także dlatego, że odbędzie się on w bardzo wyjątkowym mieście, wielkiej, międzynarodowej metropolii o unikalnej lokacji. Jest tu wiele ciekawych rzeczy, które warto zobaczyć, ale niestety nasz napięty terminarz nam na to nie pozwala - żałuje Nick.
_ GW _