Hamilton: wciąż to samo bla bla bla
Szacunek, jakim jest darzony na pit lane Robert Kubica, było widać po wywalczeniu przez niego pole position w Grand Prix Bahrajnu. Wielu kierowców, w tym Lewis Hamilton, serdecznie gratulowało 23-letniemu Polakowi. Hamilton twierdzi, że Kubica, z którym ścigał się w kartingu, to przyszły mistrz świata. Fernando Alonso mówi o nim, że to najlepszy kierowca w stawce.
Prywatnie ujmujący i sympatyczny Kubica wie, że jego wysoki wzrost i kanciaste rysy twarzy sprawiają, iż nie wygląda jak młoda gwiazda wyścigów. Swoim mechanikom przypomina raczej Borata, którego czasem celowo udaje, ale za kierownicą na pewno nie jest takim clownem jak fikcyjny dziennikarz z Kazachstanu.
Pytany o początki swojej kariery Lewis Hamilton, który w 2000 roku pokonał Kubice i Nico Rosberga w Europejskiej Formule A w kartingu, Brytyjczyk uśmiecha się i mówi, że pod pewnymi względami Kubica się nie zmienił. - Pamiętam, że już w tamtych czasach był bardzo, bardzo szybki, fenomenalnie szybki i wzajemnie zmuszaliśmy się do coraz lepszej jazdy. No i wtedy też mówił już rzeczy, które dobrze znacie - 'Oh, to nie było wcale takie dobre okrążenie, bla bla bla, było okropne'" - śmieje się Hamilton.
Zdaniem ekspertów Kubica zaczął ostatnio jeździć szybciej, gdyż zrzucił kilka kilogramów. Kiedy dziennikarze pytali Polaka o "Dietę Roberta Kubicy" Hamilton wtrącił się do rozmowy, ujawniając sekret swojego kolegi. - Po prostu przestał chodzić do KFC! - oświadczył kierowca McLarena.
_ GW - za Sunday Times _