Hamilton: uważam, że to ja mam rację
Lewis Hamilton wyjaśniał w poniedziałek przed Trybunałem Apelacyjnym FIA szczegóły dotyczące wyprzedzenia Kimiego Raikkonena podczas GP Belgii. Po wyścigu sędziowie uznali, że Brytyjczyk złamał przepisy i nałożyli na niego 25-sekundową karę, po której kierowca McLarena stracił zwycięstwo.
Obrady Trybunału trwały aż pięć i pół godziny, a Hamilton przez blisko godzinę odpowiadał na pytania sędziów broniąc swojego stanowiska. Lider klasyfikacji Formuły 1 w dalszym ciągu jest zdania, że na torze w Spa wyprzedził Raikkonena zgodnie z przepisami. Brytyjczyk po wyjściu z sądu wyglądał na zadowolonego. "To był długi i intensywny dzień" - powiedział dziennikarzom.
"Podczas spotkania z sędziami mówiłem to co myślę o tej sytuacji. Uważam, że mam rację w tej sprawie" - stwierdził Hamilton. "Jestem bardzo, bardzo dumny ze swojego zespołu, który włożył wiele pracy, aby wszystko skończyło się po naszej myśli. Oczywiście jest wiele innych, bardziej pożytecznych rzeczy, które mógłbym w tym czasie robić jak chociażby przygotowywać się do GP Singapuru, jednak wizyta w Trybunale jest dla nas bardzo ważna" - uważa Brytyjczyk.
Po odroczeniu decyzji przez Trybunał, dzisiaj powinniśmy poznać ostatecznego zwycięzcę wyścigu o GP Belgii. "Bez względu na to jaka będzie decyzja Trybunału to i tak nie będę się zanadto tym przejmował. Mam tylko nadzieję, że sędziowie podejmą słuszną decyzję" - zakończył.
_ MR _