Hamilton przypadkiem wyłączył swój bolid!
Na ósmym okrążeniu wyścigu o Grand Prix Brazylii bolid mającego ogromną szansę na tytuł mistrza świata Lewisa Hamiltona z McLarena nagle stracił moc. Przez około 30 sekund Brytyjczyk jechał bardzo wolno, przez co spadł aż na 18. miejsce. Co stało się z jego bolidem? Nic!
Obserwatorzy wyścigu uznali, że Hamilton musiał mieć jakieś problemy ze skrzynią biegów lub z elektroniką. Team McLaren oświadczył, że 22-latek miał chwilowe problemy ze skrzynią.
Sam Hamilton przyznał jednak, że w jego aucie nie doszło do żadnej awarii. Brytyjczyk po prostu przypadkowo zgasił silnik swojego McLarena! - Palec ześlizgnął mi się z kierownicy i przypadkiem nacisnąłem guzik odpowiedzialny za rozpoczęcie sekwencji startowej - powiedział Hamilton francuskiej gazecie La Presse.
- Musiałem przez to raz jeszcze zainicjować tą sekwencję, co oznacza przeładowanie programu zarządzającego skrzynią biegów - przyznał młody kierowca.
_ GW _