Hamilton: nie mogę narzekać
- Szczerze mówiąc, nie mogę narzekać - przyznał Lewis Hamilton. - Byliśmy konkurencyjni w pierwszej części wyścigu i mieliśmy szczęście podczas neutralizacji.
- Trochę pechowo ugrzęzłem w korku, ale podium w pierwszym nocnym wyścigu w Singapurze to wielki wynik. Jestem całkiem zadowolony z siedmiu punktów przewagi. Oczywiście, na finiszu starałem się jak najbardziej zbliżyć do Nico i czekałem na okazję. Nie musiałem jednak podejmować żadnego ryzyka, skoro obydwa Ferrari nie zdobyły punktów - przyznał kierowca McLarena.
- Cisnąłem, ile mogłem, gdy jednak zbliżysz się do kogoś, wyprzedzenie jest niemożliwe. Pod tym względem tor nie jest najlepszy. Na początku miałem przed sobą Felipe i w porównaniu z nim byłem dość szybki. Niestety, przestały trzymać tylne opony. Ferrari nie ma takich kłopotów, ale jakoś przeszliśmy przez ciężki weekend i zdobyliśmy sporo punktów, więc jestem bardzo, bardzo szczęśliwy.