Hamilton: nie byłem tak szybki, jak Ferrari
"Wyścig rozpoczął się dla mnie całkiem dobrze, na początku próbowałem uciec Kimiemu Raikkonenowi, ale on był niezwykle szybki. Potem opony w moim bolidzie zaczęły się słabiej, nie byłem w stanie utrzymać tempa z pierwszych okrążeń i Kimi zaczął mnie naciskać" – mówi Lewis Hamilton, lider klasyfikacji generalnej cyklu Grand Prix Formuły 1, który wyścig na torze Silverstone ukończył na trzecim miejscu.
Hamilton popełnił błąd w czasie pierwszego pit stopu, kiedy zbyt wcześnie chciał wyjechać z alei serwisowej. W porę jednak zahamował i pozwolił mechanikom dokończyć tankowanie bolidu. "Wydawało mi się, że "lizak" został już podniesiony i mogę jechać. Przez ten błąd straciłem kilka sekund, nie wiem jak dużo, ale były to bardzo cenne sekundy" – mówi Hamilton.
Raikkonen I Alonso, którzy ukończyli wyścig na dwóch pierwszych miejscach, swoje najlepsze czasy uzyskiwali na miękkich oponach, które Hamilton założył dopiero po drugim postoju w boksie. "Myślę, że opony odegrały tu dużą rolę, zwłaszcza w przypadku Kimiego, który korzystając z miękkich opon jechał szybciej ode mnie" – kontynuuje Hamilton, dodając, że jazda na twardym ogumieniu była błędem taktycznym zespołu McLaren.
Młodemu Brytyjczykowi nie udało się zwyciężyć na swoim domowym torze, ale mimo to był on po wyścigu zadowolony. "Zdobyłem sporo punktów, po raz dziewiąty z rzędu zająłem miejsce na podium. Muszę podziękować wszystkim swoim fanom, którzy podczas tego weekendu byli wspaniali. Bez ich wsparcia to byłby dla mnie znacznie trudniejszy wyścig. Cały czas miałem świadomość, że kibice są ze mną" – mówi lider klasyfikacji generalnej cyklu Grand Prix.
_ G.W. _