Hamilton - największy rywal... Beckhama
W niedzielę najlepsi kierowcy świata pojadą na torze Silverstone w Grand Prix Wielkiej Brytanii. Oczy wszystkich angielskich kibiców będą zwrócone na Lewisa Hamiltona. I słusznie.
Czarnoskóry kierowca McLarena to odkrycie tegorocznego sezonu Formuły 1. Jest pierwszym od 10 lat zawodnikiem, który w swoim debiucie od razu wskoczył na podium i najmłodszym w historii liderem cyklu Grand Prix. W ciągu kilku miesięcy podbił nie tylko świat rajdów, ale przede wszystkim serca Brytyjczyków.
Niewiele jest na świecie krajów, w których kult gwiazd byłby bardziej rozwinięty, niż w Wielkiej Brytanii. Amerykanie też są zapatrzeni w Holywood, ale jednocześnie interesują się tym, co dzieje się na świecie.
Tymczasem dla przeciętnego Brytyjczyka rozpad Spice Girls, śmierć Johna Lennona czy ślub Davida Beckhama to wydarzenie stukroć ważniejsze, niż szczyt Unii Europejskiej czy wojna w Iraku. Historię Anglii w ostatnim półwieczu można by napisać w oparciu o wzloty i upadki kolejnych ikon popkultury.
Rajdowcy też znaleźliby w takim opracowaniu swoje miejsce. Brytyjczycy zawsze mieli świetnych kierowców, którzy imponowali brawurą w życiu i na torze. Nic dziwnego, że najlepsi popularnością potrafili dorównać uwielbianym na Wyspach piłkarzom. Najbarwniejszą postacią był na pewno James Hunt. Mistrz świata z 1976 r. słynął z hulaszczego trybu życi i niezliczonych romansów. Swoje wybryki mieli też inni wybitni kierowcy – Nigel Mansell, Jackie Stewart czy Damon Hill.
Do tej pory niedoścignionym wzorem sportowej ikony popkultury był pomocnik reprezentacji Anglii David Beckham. Hamilton szykuje się, aby go zdetronizować. Brytyjscy medioznawcy sprawdzili w ostatnich dniach, którzy sportowcy najczęściej pojawiali się w mediach. Według najnowszych wyników z maja liderem wciąż jest Beckham, ale Hamilton goni go w imponującym stylu. Kilka miesięcy temu był na szarym końcu, a teraz jest tuż za „Becksem”. Autorzy badań przekonują, że jeśli brytyjski kierowca nadal będzie wygrywał, wkrótce przegoni pomocnika Los Angeles Galaxy.
_ rel="nofollow">Więcej w "Życiu Warszawy" _Więcej w "Życiu Warszawy"