Nadchodzi nowe pokolenie kierowców Formuły 1. Robotów, którzy w trakcie długoletniego szkolenia programowani są tak, by nie popełniać błędów. Prototypem jest Lewis Hamilton z McLarena, który w Kanadzie wygrał swoje pierwsze Grand Prix.
rel="nofollow">Zobacz wideo z wypadku Roberta Kubicy w Montrealu!Zobacz wideo z wypadku Roberta Kubicy w Montrealu!
To był fantastyczny dzień. Tak tworzy się historia. Zespół przygotował mi perfekcyjny samochód - mówił Brytyjczyk po niedzielnym wyścigu. - Wygraną dedykuje ojcu, ponieważ bez niego nic nie byłoby możliwe. Pozdrawiam też całą rodzinę, wszystkich fanów i członków zespołu - w Woking, Stuttgarcie i Brixworth. Do Indianapolis jadę z wielką pewnością. Chcemy podtrzymać naszą dobrą dyspozycję - dodawał Hamilton. Za tydzień wyścig o Grand Prix USA.
Żaden inny debiutant nie zdołał zająć miejsca na podium w każdym ze swoich pierwszych sześciu wyścigów. Żaden lider klasyfikacji generalnej nie był tak młody - Hamilton miał 22 lata i 126 dni, kiedy po czterech wyścigach z 30 punktami znalazł się przed Alonso (teraz prowadzi już wyraźniej - ma 48 punktów, a Hiszpan 40). Wreszcie młody Brytyjczyk jest pierwszym czarnoskórym kierowcą, który pojechał w wyścigu F1. - Mój kolor skóry jest dla ludzi wielką sprawą, ale ja nie patrzę na siebie jak na pioniera. Chociaż mam nadzieję, że kolor mojej skóry w przyszłości otworzy F1 na przedstawicieli innych kultur. Im prędzej tak się stanie, tym lepiej. Bo kiedy ja dorastałem, trudno było mi znaleźć kogoś, z kim mógłbym się utożsamiać - mówi Hamilton.
Czy nie jest za młody? - pytano. Czy nie lepiej byłoby, gdyby przez rok był kierowcą testowym? - Przecież on ściga się profesjonalnie od 10 lat. Jest bardziej niż gotowy - zauważali fachowcy.
- W 100 proc. profesjonalista, w 100 proc. kulturalny, w 100 proc. życzliwy, w 100 proc. miły facet. Nigdy nie widziałem go wytrąconego z równowagi - mówił Tony Purnell, były szef Jaguara i Red Bulla, obecnie konsultant techniczny FIA. Jakieś wady? - Za każdym razem, kiedy zmieniał serię wyścigową, miał chwilowe problemy. Nie zawsze dostosowywał się od razu - wymyślił w końcu Purnell. Pewnie dlatego McLaren przez ponad tysiąc godzin sprawdzał zachowanie Hamiltona w supernowoczesnym symulatorze podobnym do tych, z jakich korzysta NASA.
- Pięć lat temu ja, Nico Rosberg i Robert Kubica ścigaliśmy się w kartingu i każdy miał jakieś problemy. Nico i ja mieliśmy kłopoty ze sprzętem, a Kubica z pieniędzmi. W życiu bym nie pomyślał, że za pięć lat będziemy razem jeździć w F1.
- Mamy różne techniki - Kubica jest w stanie wykręcać wyjątkowo szybkie czasy pojedynczych okrążeń, ale z drugiej strony ciągle niszczy silniki! Ja i Nico jeździmy równiej.
- Z Rosbergiem byliśmy przez dwa lata partnerami z zespołu, wszędzie chodziliśmy razem jak bracia i do dziś bardzo się szanujemy. Ale mam także duży szacunek dla Roberta. Z Nico nie miałem tyle walk na torze, co z Kubicą. Robert jest jednym z najlepszych kierowców w F1 i myślę, że kiedyś będzie mistrzem świata.