Hamilton: jestem szczęśliwy w McLarenie
Angielska prasa donosi o rekordowym, wartym 140 mln dolarów, kontrakcie Lewisa Hamiltona, a tymczasem Ferrari ani myśli ustąpić pola konkurencji.
Zaczyna się wielka bitwa. Na razie z dala od wyścigowych torów i emocji. Ferrari i McLaren zaprezentowały już swoje nowe bolidy. W niedzielę pokazano włoską produkcję z Maranello oznaczoną symbolem F2008, wczoraj - po raz pierwszy w muzeum Mercedesa-Benza w Stuttgarcie - świat ujrzał konstrukcję McLarena MP4-23. Stało się to w dniu 23 urodzin Lewisa Hamiltona (7 stycznia).
Jeszcze lepszy prezent młody Brytyjczyk otrzymał jednak kilka dni wcześniej. Jak donosi „News of the World” McLaren podpisał już z Hamiltonem nowy pięcioletni kontrakt, na mocy którego kierowca może zgarnąć 140 mln dolarów! Nawet na Wyspach i nawet w środowisku Formuły 1 ta kwota robi wrażenie i określana jest mianem „bajecznej”. Tylko w tym roku Hamilton zainkasuje 18 mln dolarów plus 6 mln, jeśli zdobędzie mistrzowski tytuł.
- Zawsze powtarzałem, że jestem szczęśliwy w ekipie McLarena i jestem gotów pozostać w tym zespole do końca mojej kariery, jeśli firma tego będzie chciała - mówi uszczęśliwiony nowym kontraktem Lewis Hamilton.
- Mam świetne stosunki z zespołem, z którym współpracuję już przecież od dawna, bo od swoich pierwszych startów w kartingach i jestem gotów poprowadzić go do kolejnych zwycięstw w F1. W ubiegłym roku nasze relacje tylko się wzmocniły po tym wszystkim, czego doświadczyliśmy na torze. Oni wspierali mnie do samego końca.