Hamilton: gdyby padało, wygrałbym
Lewis Hamilton do wyścigu o Grand Prix z odległej, piętnastej, pozycji. Mimo to w połowie wyścigu dzięki znakomitej taktyce miał realne szanse na zwycięstwo.
Hamilton z pewnością zwyciężyłby w Grand Prix Włoch gdyby nie drugi, nieplanowany, postój w boksach. Zespół przygotował dla brytyjskiego kierowcy strategię jednego postoju. Problem w tym, że w jego trakcie założone zostały opony na mokry tor. Kierownictwo McLarena nie przewidziało, że padać już nie będzie i tor wyschnie. Przewagę zdobyli więc kierowcy, którzy zmieniali opony nieco później i skorzystali z ogumienia przejściowego. Należał do nich m.in. Robert Kubica.
- Miałem dziś pecha, jeśli spadłby deszcz wygrałbym ten wyścig - powiedział po GP Włoch Lewis Hamilton.
- Jechałem dziś bardzo dobrze. Kilka razy wykonałem ładne manewry - powiedział Hamilton. Brytyjczyk po drugim pit stopie dogonił Felipe Massę i Nicka Heidfelda. Na tym zakończyła się jego wielka pogoń.
- Po tym jak dogoniłem Massę, moje opony były przegrzane. Miałem kłopoty z przyczepnością. Mimo to jestem zadowolony z wyniku - dodał kierowca McLarena.
Hamilton wciąż jest liderem klasyfikacji generalnej MŚ, jednak jego przewaga nad Massą zmalała do zaledwie jednego punktu.
_ RAF _