Trwa ładowanie...
d28szw9
30-10-2007 07:12

Hamilton - dysk, oszczep i gitara

d28szw9
d28szw9

15 listopada okaże się, czy apelacja McLarena, która może dać Lewisowi Hamiltonowi tytuł mistrza świata, będzie dla niego korzystna. Młody Brytyjczyk gra sobie tymczasem na gitarze utwory Boba Marleya i spokojnie czeka na werdykt – pisze katowicki Sport.

Za dużo jest do stracenia, by nie próbować wykorzystać każdej furtki do laurów, splendoru i pieniędzy. McLaren czeka na rozstrzygnięcie w sprawie apelacji, z jaką wystąpił do Międzynarodowego Trybunału Arbitrażowego przy FIA, w sprawie ewentualnej dyskwalifikacji w Grand Prix Brazylii kierowców BMW Sauber i Williamsa za stasowanie nazbyt schłodzonego paliwa.

Uznanie argumentów McLarena otworzyłoby furtkę Lewisowi Hamiltonowi do tytułu mistrza świata. Młody Brytyjczyk nie pali się jednak do odebrania Kimi Raeikkoenenowi wywalczonego na torze sukcesu. Podobnie jak w trakcie sezonu, stara się zrelaksować, grając na gitarze ulubione kawałki.

- Nie jestem wybitnym muzykiem – przyznaje Hamilton. – Gram trochę rocka, trochę jazzu i tym podobnych rzeczy. Ostatnio słucham utworów Boba Marleya i Micheala Jacksona, a potem staram się to zagrać. To pozwala mi się zrelaksować zwłaszcza podczas długiego sezonu.

d28szw9

O ile w kwestiach muzycznych Lewis Hamilton dość skromnie ocenia swoje umiejętności, to jeśli chodzi o sport, nie ma wątpliwości, że dużą karierę byłby w stanie zrobić nie tylko na torze wyścigowym, ale i w wielu innych dyscyplinach.

- Gdybym nie został kierowcą wyścigowym, zostałbym najpewniej zawodowym piłkarzem – ocenia. – W szkolnej drużynie grałem razem z obecny zawodnikiem Aston Villi i młodzieżowej reprezentacji Anglii, Ashleyem Youngiem. Byłem szybszy i większy od niego, ale umiejętności on miał większe. Byłem pomocnikiem i grałem z równie dużym poświęceniem, jak teraz się ścigam i nieraz ryzykowałem złamanie nogi.

Kirowca McLarena z satysfakcją opowiada, że radził sobie w wielu innych dziedzinach sportu, biorąc udział w licznych zawodach.

- Występowałem w szkolnych drużynach krykieta i koszykówki. Byłem w szkolnej reprezentacji lekkiej atletyki. Rzucałem oszczepem, dyskiem i biegałem na 800 metrów. Kilka razy wygrałem zawody. Byłem bardzo ambitny. Czegokolwiek się tknąłem, chciałem być najlepszy. I w Formule 1 też będę. Nie chciałbym, aby stało się to kosztem Kimiego przy zielonym stoliku, ale na torze. Zakończyłem sezon na drugim miejscu, lecz i tak był on dla mnie wspaniały.

15 listopada okaże się, czy bardziej wspaniały niż się Hamiltonowi wydaje. Tego dnia zostanie wydany werdykt w sprawie apelacji McLarena.

_ Więce w Sporcie _

d28szw9
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d28szw9
Więcej tematów

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj