Hamilton: Bóg był po naszej stronie
- Team wykonał fenomenalną pracę przygotowując samochód, poprawiając go. Samochód był tutaj fantastyczny. Tyle zawdzięczam tym chłopcom, nie tylko pracującym na torze, ale również w fabryce. Samochód był jak marzenie i miałem proste zadanie.
Wykonałem jeden z najlepszych startów w tym roku. Wyraźnie prowadziłem, potraktowałem na luzie pierwsze zakręty, a potem zacząłem wypracowywać przewagę. Na szczęście mogłem utrzymać tempo, każde okrążenie było szybsze. Mogłem im odjechać i potem to był już bezproblemowy kurs. Po drugim stopie krążyłem po torze, dbałem o opony i silnik. Wiedziałem, że mam dużą przewagę. To było nieuniknione, że Kimi przepuści Felipe, ale nie odczuwałem presji z tego powodu.
Zrobiliśmy kolejny krok w kierunku mistrzostwa - mojego marzenia i marzenia teamu. Zespół zasłużył na tytuł. Pracował w tym sezonie bardzo, bardzo ciężko. Nasze podejście do tego wyścigu było właściwe. Nie zamierzaliśmy tu wygrać wszystkiego. Braliśmy pod uwagę końcowe obydwa wyścigi i chcieliśmy zdobyć jak najwięcej punktów. Przed Brazylią znajdujemy się w innej sytuacji, niż rok temu. Wiemy, że musimy tam wykonać dobrą robotę. Będzie ciężko... Ci dwaj będą nas mocno naciskać, ale jestem pewny, że poradzimy sobie jako team.