GP Włoch: drugi triumf Montoi w sezonie
Juan Pablo Montoya z teamu McLaren-Mercedes odniósł drugie zwycięstwo w sezonie. Kolumbijczyk wygrał w niedzielę na torze Monza wyścig o Grand Prix Włoch, piętnastą z dziewiętnastu eliminacji mistrzostw świata Formuły 1.
Montoya, który w lipcu zwyciężył w GP Wielkiej Brytanii, już po raz drugi triumfował na Monzie. Poprzednio udało mu się to w 2001 roku i był to wówczas jego pierwszy triumf w Formule 1.
W niedzielę Kolumbijczyk wyprzedził bolidy Renault prowadzone przez lidera klasyfikacji MŚ - Hiszpana Fernando Alonso oraz Włocha Giancarlo Fisichellę. Czwarty był drugi kierowca McLaren- Mercedes, Fin Kimi Raikkonen, który wystartował z 11. pozycji.
Końcówka wyścigu była bardzo emocjonująca, bowiem na pięć okrążeń przed metą Montoya zaczął stopniowo zwalniać z powodu defektu tylnej opony. Podczas gdy Alonso regularnie zmniejszał stratę do Kolumbijczyka, w boksie teamu McLaren-Mercedes przygotowani do ewentualnej wymiany koła swojego kierowcy.
Ostatecznie Montoya wyprzedził Hiszpana o niespełna dwie i pół sekundy.
Po 13 okrążeniach pierwsi kierowcy zaczęli się pojawiać w boksie, co pozwoliło Raikkonenowi przesunąć się z 11. na szóstą pozycję. Fin uzyskał najlepszy wynik podczas sesji kwalifikacyjnej, ale w niedzielę wystartował dopiero z 11. pozycji, ponieważ przed walką o pole position musiał wymienić wadliwy silnik.
Zgodnie z wprowadzonymi od tego roku przepisami każda jednostka napędowa musi być używana minimum podczas dwóch imprez z cyklu Grand Prix. Jeśli wcześniej zostanie dokonana zmiana silnika, to w najbliższym wyścigu kierowca zostaje automatycznie cofnięty o dziesięć pozycji w porównaniu z wynikiem jaki osiągnął podczas kwalifikacji. W tej sytuacji pole position przypadło w udziale Montoi, drugiemu w eliminacjach.
Jeszcze przed osiągnięciem połowy dystansu w boksie pojawił się lider wyścigu - Montoya, ale utrzymał prowadzenie, a tuż za nim znalazł się Raikkonen przed dwoma bolidami Renault. Fin - z niemal pustym już bakiem - poprawiał regularnie najlepsze czasy okrążeń, zyskując na każdej rundzie ponad sekundę nad rywalami.
Na 25. okrążeniu także on zjechał do boksu, a trwające dziesięć sekund tankowanie oznaczało, że przyjął przed wyścigiem taktykę jednego "pit stopu". Wrócił do rywalizacji na piątym miejscu.
Trzy rundy później Fin musiał jednak ponownie opuścić tor, ponieważ uszkodzeniu uległa jedna z tylnych opon. Kilkunastosekundowa strata spowodowała, że spadł na 12. miejsce, ale w dalszej części wyścigu skutecznie odrabiał stratę do czołówki. Pomogła mu w tym druga seria wizyt kierowców w boksach.
Problemy z ogumieniem już po raz drugi w tym sezonie przekreśliły szanse Raikkonena na dobry wynik, bowiem podczas GP Europy zdecydowanie prowadził, ale tuż przed rozpoczęciem ostatniego okrążenia pękła tylna opona i nie dojechał do mety.
Problemy techniczne, w wyniku których Fin zajął czwarte miejsce w GP Włoch, przy drugiej pozycji Alonso, zmniejszyły szanse kierowcy McLaren-Mercedes na tytuł mistrza świata.
Na cztery wyścigi przed końcem sezonu Alonso ma w dorobku 103 punkty i wyprzedza Raikkonena już o 27 pkt. Przed GP Włoch przewaga ta wynosiła 24 pkt.
W rywalizacji konstruktorów przewaga Renault nad McLaren-Mercedes zmalała po niedzielnym wyścigu z dziewięciu do ośmiu punktów.