GP Wegier - pojechać po kosztach
Grand Prix Węgier to zawody Formuły 1, które odbywają się najbliżej Polski i dla fanów Roberta Kubicy jest to najlepsza okazja, aby pokibicować naszemu rodakowi będąc na miejscu. Aby jednak znaleźć się na Hungaroringu w Budapeszcie trzeba najpierw pozbyć się sporej ilości gotówki – pisze Sport.
Korzystając z oficjalnej strony internetowej Formuły 1, można zabukować bilet lotniczy oraz 3-dniowy pobyt w hotelu. Miejsca pobytu naturalnie są oznaczane symbolami od 3 do 5 gwiazdek. Przy wylocie z Warszawy 3 sierpnia (godz. 11.00) i powrocie o tej samej godzinie 6 sierpnia, przyjdzie nam zapłacić za przelot wraz hotelem od 740 do 2490 euro za jedną osobę.
W tym wypadku większość osób wybierze polską ofertę. Na przykład korzystając z portalu wakacje.pl, który oferuje pobyt w Budapeszcie (przejazd autobusem, transport na Hungaroring) od 2 do 5 sierpnia wraz z zakwaterowaniem w 3-gwiazdkowym hotelu, za skromne, w tym wypadku, 799 zł. Niestety, czas aby załapać się na zorganizowany wyjazd już minął i teraz pozostaje jedynie podróż na własną rękę.
Wspomniane oferty nie mają jednak wliczonej ceny biletów na same zawody. Tutaj pojawia się spory wybór i jeszcze większe ceny. Najtańsze naturalnie są miejsca stojące: dorosły (weekend - 134 euro, wyścig - 121 euro), dziecko (weekend - 76 euro, wyścig - 67 euro). Później ceny konsekwentnie rosną od sektora „Bronze”, znajdującego się pomiędzy zakrętami 10 i 11, aż do sektora „Super Gold”, umiejscowionego na przeciw linii startu i Paddock Clubu.
Miejsce w sektorze „Bronze” na cały weekend to wydatek rzędu 265 euro (dorosły) lub 139 euro (dziecko). Kolejnym skokiem cenowym są miejsca w sektorach „Silver”, które oznaczone sa numerami od 1 do 5. Różnią się one jedynie rozmieszczeniem na torze. Ceny dla dorosłego kształtują się od 275 do 305 euro za cały weekend. Za dziecko trzeba będzie zapłacić od 149 do 159 euro. Sektor „Silver” 4 oferuje również pakiety rodzinne w cenie 286 euro za weekend. Jeszcze wyższą półką jest sektor „Gold” gdzie wejściówki weekendowe dla dorosłego kosztują od 335 do 370 euro. Dziecko na sektor „Gold” wejdzie za okazaniem biletu wartego 174 lub 190 euro. Na Grand Prix Węgier przygotowano również specjalne wejściówki nazwane „Red Bull”, które pozwalają oglądać kierowców F1 przez cały weekend po zapłaceniu 131 euro.
Najlepszy sektor, czyli ten z kategorii „Super Gold”, oferuje bilety tylko na cały weekend. Za oglądanie zmagań na Hungaroringu, na jedynej krytej na tym torze trybunie, trzeba zapłacić 446 euro za dorosłego i 230 euro za dziecko. Jest jednak jeszcze bardziej ekskluzywna oferta. Mianowicie jest to wejściówka do Paddock Clubu, której koszt zależny jest od czasu obowiązywania. Jednodniowa, obowiązująca jedynie w niedzielę kosztuje 2533 euro, sobotnio-niedzielna to już wydatek rzędu 2841 euro, natomiast wstęp do Paddock Clubu na cały weekend jest wyceniony na 3087 euro.
Kibice, którzy jeszcze się zastanawiają nad obejrzeniem na żywo występu Roberta Kubicy na Węgrzech, mogą się nieco zmartwić, gdyż wczoraj w godzinach popołudniowych do wykupienia pozostały jedynie bilety umożliwiające obserwowanie pędzących bolidów na stojąco.
Okazuje się, że chociaż geograficznie Grand Prix Węgier będzie bardzo blisko Polski, to jednak mimo wszystko finansowo jest ciągle bardzo daleko.