GP USA: zwycięstwo Schumachera, bojkot siedmiu zespołów
Niemiec Michael Schumacher z teamu Ferrari wygrał w niedzielę wyścig o Grand Prix USA na torze w Indianapolis, odnosząc pierwsze zwycięstwo w tym sezonie mistrzostw świata Formuły 1. Zawody zbojkotowało siedem zespołów. Do rywalizacji przystąpiły tylko ekipy Ferrari, Minardi i Jordana.
Wszystkie siedem zespołów korzysta z opon francuskiej firmy Michelin, które zawiodły podczas treningów - nie wytrzymywały przeciążeń na owalnej części toru w Indianapolis. Właściciele drużyn, ze względów bezpieczeństwa, domagali się ustawienia dodatkowej szykany przed najszybszym odcinkiem toru.
Organizatorzy zawodów nie zgodzili się na takie rozwiązanie. Przeciwko niemu było również kierownictwo Ferrari, w którym jeździ sześciokrotny mistrz świata Michael Schumacher.
Na kilka godzin przed wyścigiem Michelin potwierdził, że ze względów bezpieczeństwa nie pozwoli, przy aktualnej konfiguracji toru, wystartować swym ekipom na oponach stosowanych podczas kwalifikacji. Nieco wcześniej Międzynarodowa Federacja Samochodowa (FIA) odmówiła zgody na propozycję Michelina dotyczącą zmiany opon na ogumienie sprowadzone do Indianapolis w trybie awaryjnym.
Taka sytuacja, aby część zespołów zbojkotowała zawody GP Formuły 1 zdarzyła się po raz pierwszy w 55-letniej historii dyscypliny. W tej sytuacji wyścig nie był emocjonujący, a walka o zwycięstwo rozegrała się między kierowcami Ferrari - Schumacherem i Brazylijczykiem Rubensem Barrichello. Kierowcy Jordana i Minardi nie byli w stanie nawiązać z nimi równorzędnej rywalizacji.
Na zawody przyszło niemal 120 tysięcy kibiców. Jednak po zbojkotowaniu zawodów przed siedem ekip większość widzów stopniowo opuszczała trybuny. Niezgodę na taki przebieg zawodów manifestowano gwizdami. Na płocie odgradzającym trybuny od toru pojawił się transparent z hasłem: "Oddajcie pieniądze".
"Ta sytuacja na długo zrazi ludzi do Formuły. Mówiąc szczerze, jest mi wstyd być częścią tej farsy. To nieprawdopodobne, żeby dorośli ludzie nie mogli porozumieć się dla dobra widowiska" - stwierdził w trakcie zawodów Brytyjczyk David Coulthard.
Rządzący Formułą 1 Bernie Ecclestone winę za bojkot zawodów zrzuca na firmę Michelin. "Nie można kazać im startować, kiedy producent opon twierdzi, że nie mogą startować na tych oponach" - powiedział. Zapytany o przyszłość Formuły 1 w USA i producenta opon Michelin w Formule 1, Ecclestone odpowiedział: "W obu przypadkach nie wygląda to dobrze".
Po zakończeniu zawodów siedem ekip, które zbojkotowały zawody, wydały wspólne oświadczenie.
"Zespoły startujące na oponach Michelin bardzo żałują, że nie były w stanie brać dzisiaj udziału w rywalizacji. Przepraszamy wszystkich widzów, kibiców przed telewizorami, fanów Formuły 1 i sponsorów. Mamy zaufanie do Michelina i zaakceptowaliśmy radę firmy, aby nie startować dopóki organizatorzy nie wprowadzą zmian koniecznych na torze. Niestety FIA odrzuciła nasze propozycje. Bezpieczeństwo jest zawsze dla nas na pierwszym planie. Dlatego musieliśmy wycofać się ze startu" - napisano w oświadczeniu.
Wyniki:
- Michael Schumacher (Niemcy/Ferrari) 1:29.43,181
- Rubens Barrichello (Brazylia/Ferrari) strata 1,522
- Tiago Monteiro (Portugalia/Jordan) 1 okr.
- Narain Karthikeyan (Indie/Jordan) 1 okr.
- Christijan Albers (Holandia/Minardi) 2 okr.
- Patrick Friesacher (Austria/Minardi) 2 okr.
nie startowali:
Fernando Alonso (Hiszpania/Renault), Jenson Button (W.Brytania/BAR-Honda)
, David Coulthard (W.Brytania/Red Bull Racing), Giancarlo Fisichella (Włochy/Renault), Nick Heidfeld (Niemcy/BMW-Williams); Christian Klien (Austria/Red Bull Racing), Felipe Massa (Brazylia/Sauber-Petronas), Juan Pablo Montoya (Kolumbia/McLaren-Mercedes), Kimi Raikkonen (Finlandia/McLaren-Mercedes), Takuma Sato (Japonia/BAR-Honda), Jarno Trulli (Włochy/Toyota), Jacques Villeneuve (Kanada/Sauber- Petronas), Mark Webber (Australia/BMW-Williams), Ricardo Zonta (Brazylia/Toyota).