GP Singapuru: BMW bez symulatora
Hamilton i Massa profesjonalnie przygotowują się do Singapuru w symulatorach, ale BMW Sauber z przyczyn ekonomicznych nie zamierza inwestować w to urządzenie i nadal polega wyłącznie na instynkcie Roberta i Nicka.
- Informacje otrzymane od naszych kierowców sugerują, że nie powinniśmy podejmować takiej inwestycji - oświadczył Mario Theissen. - Byłby to bardzo kosztowny wydatek, dwucyfrowa liczba w milionach euro. Nasi kierowcy wolą poznać tor na miejscu. Przejadą go na rolkach albo skuterem, zanim wsiądą do samochodu. Symulator wymaga nieustannych nakładów finansowych, ponieważ trzeba uaktualniać oprogramowanie. Nie wystarczy go podłączyć do naszego superkomputera Albert 2. To nie jest takie proste - mówi szef BMW Sauber.
Theissen nie martwi się o widoczność podczas pierwszego w historii F1, nocnego wyścigu. - Przed dwoma miesiącami przeprowadzono symulację oświetlenia, na którą zaproszono wszystkich menedżerów zespołów - powiedział sportowy szef BMW. - Wrócili z informacją, że to nie będzie jazda po ciemku. Na torze jest jasno jak w dzień! Dla mnie jedyny problem stanowią refleksy w razie deszczu - dodał.
_ Sport _