GP Monako: uliczna trasa nie wybacza błędów
Wczoraj odbyły się wolne treningi przed piątym odsłoną tegorocznych Mistrzostw Świata Formuły 1. Paradoksalnie gonitwa o wielką nagrodę Księstwa Monako to jedno z najbardziej prestiżowych wydarzeń w kalendarzu F1, a zarazem najwolniejszy wyścig w sezonie. - pisze "Gazeta Krakowska".
Średnia prędkość z jaką kierowcy pokonują jedno okrążenie ulicznego toru nieopodal słynnego kasyna w Monte Carlo to ledwie 161 km/h, a maksymalna "zaledwie" 272 km/h. Dla porównania: w trakcie wyścigu o GP Włoch najszybsi zawodnicy podróżują z prędkościami rzędu... 350 km/h.
Adrenalina na jezdni
Z niecierpliwością czekam na wyścig w Monako - mówi Lewis Hamilton, największa tegoroczna niespodzianka wśród debiutantów. - Jest to jeden z tych torów, na których marzyłem aby wystartować samochodem F1. Dla mnie jest to jeden z najlepszych obiektów w kalendarzu: nigdzie indziej nie ma tyle adrenaliny z tego powodu, że jezdnia jest tak wąska, że nie ma gdzie wyprzedzać. W Monako musisz być niesamowicie precyzyjny, bo tam po prostu nie ma miejsca na błędy.
W zespole McLaren Mercedes w bieżącym sezonie wytworzyła się ciekawa sytuacja. Choć na czele tabeli kierowców znajdują się dwa srebrne bolidy tego team'u, aktualnego mistrza świata Fernando Alonso wyprzedza Hamilton, a przecież przedsezonowe plany zakładały zupełnie inny układ. Choć Alonso nie daje tego poznać widać, iż zależy mu na zamianie miejscami z Brytyjczykiem.
W zeszłym roku wygrałem w Monako - mówi Hiszpan. - W tym sezonie będę się starał, aby ten wynik powtórzyć z McLarenem. W poprzednich wyścigach nie osiągnąłem wyników, których oczekiwałem, jednakże udało się zdobywać punkty. W Monako musisz stale utrzymywać pełną koncentrację i jechać na krawędzi. Bardzo łatwo jest popełnić błąd: tor jest wąski, a bariery są bardzo blisko.
Nowe silniki BMW
Tuż przed rozpoczynającym się wyścigiem o GP Monako bardzo zdziwiony był Felipe Massa. - To niewiarygodne, ale prognozy pogody na weekend przewidują deszcze - wyjaśnia Brazylijczyk, zwycięzca dwóch tegorocznych rund. - Wierzcie, albo nie, ale jazda po mokrej nawierzchni toru w Monte Carlo będzie dla mnie zupełnie nowym doświadczeniem: nigdy wcześniej w takich warunkach tutaj nie startowałem. Moim najlepszym dotychczasowym wynikiem w Monaco zaledwie piąte miejsce.
Słowo "zaledwie" jest chyba jednak złe: to było za czasów Saubera, a wtedy był to całkiem świeży zespół w Formule 1. Oczywiście moim celem jest zwycięstwo. Początki Saubera, a dzień dzisiejszy to dwa zupełnie inne światy. Pod skrzydłami BMW zespół nabiera doświadczenia, będąc obecnie trzecią siłą w świecie Formuły 1. - Oba nasze samochody przed GP Monaco otrzymają nowe silniki - mówi Mario Theissen, szef BMW Sauber. - Akurat z tym elementem nigdy nie mieliśmy problemu. W trakcie testów na Paul Ricard poczyniliśmy stosowne pomiary i wszystko wydaje się w najlepszym porządku. Wyścig w Monte Carlo będzie dla nas okazją do umocnienia trzeciej pozycji w klasyfikacji konstruktorów.
_ Gazeta Krakowska / Marek Wicher _