Trwa ładowanie...
d2iov95
08-04-2007 11:21

GP Malezji: Heidfeld sprawcą kłopotów Kubicy?

d2iov95
d2iov95

Robert Kubica zajął w Grand Prix Malezji dopiero 18. miejsce. Przez cały wyścig miał problemy ze swoim bolidem i nie był w stanie osiągać dobrych czasów pojedyńczych okrążeń. Telewizyjne powtórki wykazały, że winni słabego startu Kubicy mógł być... jego kolega z teamu BMW Nick Heidfeld.

Heidfeld na pierwszym wirażu bronił się przed atakiem Kubicy, który próbował minąć Niemca po wewnętrznej. "Quick Nick" postanowił jednak zaryzykować i ściął mocno w prawo, a powtórki telewizyjne wykazały, że tył jego bolidu zahaczył o przednie skrzydło pojazdu Kubicy.

Uszkodzenie jednej strony bolidu sprawiło, że potem przez cały wyścig Polak miał problemy z prawidłowym balansem. Jeden z portali poświęconych w całości Formule 1 już w trakcie wyścigu podał też informację, że Polak zgłaszał problemy z kontrolą trakcji.

d2iov95

Trudno przypuszczać, by Kubica nie był w stanie osiągnąć czasów lepszych od takich kierowców jak Takuma Sato z Super Aguri i Scott Speed z Toro Rosso.

Zastanawia także fakt, że mechanicy wymienili Kubicy uszkodzone przednie skrzydło nie na pierwszym, a dopiero na drugim pit stopie.

Heidfeld, który nieelegancko zachował się w stosunku do swojego kolegi z zespołu na starcie, zakończył wyścig na 4. miejscu. Robert Kubica natomiast znów nie był w stanie zdobyć punktów dla BMW nie ze swojej winy.

d2iov95
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d2iov95
Więcej tematów