Oto Nissan Micra R, który teraz znany jest jako Micra 350SR. Wyposażony w 3,5-litrowy, podrasowany przez Nismo silnik, „gorący hatchback” osiąga 240 km/h. Mało który pojazd będzie mógł się równać ze wściekłą Micrą.
Model ten zaprezentowano po raz pierwszy podczas Salonu Samochodowego w Genewie w roku 2003 jako pojazd koncepcyjny, który zdobył ogromne uznanie zarówno wśród dziennikarzy jak i publiczności. Dzięki takiemu przyjęciu, zdecydowano o kontynuowaniu prac nad wersją drogową auta, a zadanie tchnięcia w niego życia powierzono firmie Ray Mallock Limited.
Firma RML dostarczyła wyczynowy silnik 2,0 litra o mocy 265 KM, który upakowano w tylnej części pojazdu tak, by napędzał tylne koła. W układzie przeniesienia napędu i w zawieszeniu zastosowano liczne komponenty z Almery. Auto prezentowano podczas licznych wystaw i pokazów aż do końca roku 2004, kiedy nadszedł czas na remont silnika.
Remont? Na rynku pojawiły się modele 350Z i Murano – obydwa wyposażone w charakteryzujący się doskonałymi osiągami silnik V6 3,5 litra – teraz z jego magicznych własności miała skorzystać również Micra. Od stycznia 2005 roku firma RML zajmowała się upakowaniem silnika VQ35 w tylnej części Micry R, przekształcając ją w model oznaczony kryptonimem 350SR. A nie był to zwyczajny silnik z Nissana 350Z. NISMO – dział projektów wyczynowych Nissana - podrasował go do mocy 310 KM i momentu obrotowego wynoszącego 363 Nm.
Sześciostopniowa, ręczna skrzynia biegów pochodzi ze sprzedawanej w Ameryce Północnej Altimy SE-R, ponieważ silnik umieszczono poprzecznie pomiędzy tylnymi kołami. Oznacza to, że zrezygnowano z zastosowanej wcześniej wyścigowej przekładni sekwencyjnej Hewland na rzecz bardziej konwencjonalnego sposobu zmiany biegów, dzięki czemu poprawiono własności jezdne oraz poziom niezawodności – znacząco ograniczono też poziom hałasu w kabinie. By umożliwić przeniesienie całej tej mocy na drogę, zastosowano piasty i koła z modelu 350Z, oraz poddane specjalnej obróbce maszynowej półosie.
W poprzedniej wersji krytykowano między innymi zbyt wysoki poziom hałasu i temperatury we wnętrzu auta. By poprawić chłodzenie silnika i obniżyć temperaturę w kabinie, przed tylnymi nadkolami zastosowano dodatkowe wloty powietrza, które dostaje się do kabiny, chłodzi silnik i jest odprowadzane szczelinami wentylacyjnymi umieszczonymi w dachu. Zamontowano także przegrodę oddzielającą silnik od pasażerów na przednich siedzeniach.
Zmiany na zewnątrz obejmują nowe, wyścigowe malowanie z kolorami przypominającymi startujący w japońskich mistrzostwach samochodów turystycznych model 350Z oraz nową przednią atrapę. Obrazu dopełniają wykonane ze stopów lekkich obręcze kół Rays.
Fanom marki pozostaje jedynie żałować, że piekielnie szybka Micra pozostała wyłącznie pokazem możliwości firmy. Sądząc po zainteresowaniu, jakie wywołało Clio V6 można przypuszczać, że i Micra R bardzo szybko znalazłaby wielu nabywców...