Glock: nie mogłem w to uwierzyć
Jednym z bohaterów wyścigu na torze Hungaroring był bez wątpienia kierowca Toyoty Timo Glock. Niemiec podczas GP Węgier wywalczył swoje pierwsze podium w Formule 1.
Glock, który wyścig rozpoczynał z piątego miejsca do mety dojechał na drugiej pozycji. Niemiec przez cały wyścig utrzymywał bardzo dobre tempo i kiedy wydawało się że zakończy wyścig na trzecim miejscu stało się coś czego nikt się nie spodziewał. Defekt bolidu Ferrari sprawił, że Felipe Massa stracił szanse na dobry rezultat.
"To coś niesamowitego. Nie mogłem uwierzyć w to, że bolid Massy miał defekt i że znalazłem się na drugiej pozycji" - powiedział kierowca Toyoty. "Podczas końcowych okrążeń byłem naciskany przez Raikkonena i musiałem walczyć o utrzymanie swojego miejsca. Ten rezultat to coś nieprawdopodobnego i to w moim pierwszym sezonie w F1" - stwierdził zadowolony Glock.
Na starcie Glock wyprzedził walczącego o pozycję z Kimim Raikkonenem Roberta Kubicę. "Tym razem start wyszedł mi naprawdę dobrze. Byłem w stanie połknąć Roberta i dobrze wejść w pierwszy zakręt. W końcówce walczyłem o to, by utrzymać się przed Kimim, a jednocześnie nie zniszczyć za bardzo opon" - wyjaśnia niemiecki kierowca.
_ MR _