Genewa 2011: Wielki powrót Mercedesa SLK
Kiedy piętnaście lat temu na drogi wyjechał pierwszy Mercedes SLK, wywołało to prawdziwą burzę. Okazało się, że wraz z tym modelem pojęcie kabriolet, czyli samochód bez dachu, straciło swoje znaczenie. Wystarczyło bowiem tylko nacisnąć przycisk i z bagażnika wysuwała się płaszczyzna dachu, a po zamknięciu mieliśmy klasyczne coupe.
Po prezentacji SLK rozpoczęła się prawdziwa ekspansja modeli z metalowym, składanym dachem. To rozpropagowanie systemu sprawiło, że niewielu już dziś pamięta, że prekursorem tego systemu był przed wojną Peugeot z modelem Eclipse. Dla większości oryginalny pomysł utożsamiany jest z pierwszym wielkoseryjnym modelem, czyli Mercedesem SLK.
Sukces medialny nie sprawił jednak, że projektanci firmy ze Stuttgartu spoczęli na laurach. Podczas gdy inni producenci wprowadzali genialny system zamykania dachu, w koncernie opracowywano drugą generację SLK, która wyposażyła pasażerów w "Airscarf", czyli szal z ciepłego powietrza, wokół szyi i ramion.
Powietrzny szal to specjalny system nadmuchu, działający w oparciu o umieszczone w zagłówku, specjalne dmuchawy. Po wybraniu odpowiedniej opcji z nawiewów delikatnie wydostaje się strumień ciepłego powietrza, skierowany na szyję i ramiona kierowcy i pasażera.
Obecnie w Genewie swoją premierę miała trzecia generacja Mercedesa SLK i - mamy kolejną nowość: dach vario z funkcją "Magic Sky Control".
W mającym w Genewie premierę SLK do wyboru są trzy warianty lekkiego dachu vario: wersja podstawowa czyli dach lakierowany w kolorze nadwozia, panoramiczny dach vario z przyciemnianym szkłem i panoramiczny dach vario ze wspomnianą, nową funkcją.
Ta ostatnia opcja to szklany dach, który za jednym dotknięciem przycisku obok lusterka wstecznego można przemieniać z jasnego w przyciemniony i odwrotnie. Gdy jest jasny, jest prawie zupełnie przezroczysty i nawet przy niskich temperaturach powietrza daje poczucie jazdy z odkrytą głową, a przyciemniony daje cień i przy silnym promieniowaniu słonecznym, zapobiega nagrzewaniu się wnętrza.
Drugą innowacją jest wiatrołap, jaki w kabriolecie montujemy za fotelami celem uniknięcia zawirowań powietrza. Alternatywą dla powszechnie znanego i stosowanego wiatrołapu, wtykanego za pierwszym rzędem siedzeń w nowym SLK jest opracowany przez specjalistów od aerodynamiki z Mercedesa, nowy wiatrołap w postaci - obrotowych tarcz.
Składa się on z przezroczystych tarcz z tworzywa, umieszczonych na tylnej ścianie pałąków bezpieczeństwa. Kierowca i pasażer mogą je błyskawicznie przechylić do środka pojazdu, zatrzymując w ten sposób ostry powiew od tyłu.
Gdy nie są używane, można je schować za pałąkami bezpieczeństwa. Wszystko odbywa się bez mozolnego demontażu, jak miało to miejsce w przypadku dotychczas stosowanych wiatrołapów.
Samochód zostanie wprowadzony do sprzedaży na naszym rynku pod koniec marca. Znamy już polskie ceny. Za wersję SLK 200 BlueEFFICIENCY przyjdzie zapłacić 153 833 zł. Model SLK 250 BlueEFFICIENCY to wydatek 176 032 zł. Najdroższa odmiana SLK 350 BlueEFFICIENCY kosztuje 208 028 zł.
BK/mw/mw