Genewa 2011: Subaru niszczy mit
Koncern Subaru od kilku lat stara się zmienić swój wizerunek. Japońska marka chce odejść od wizji producenta samochodu typowo sportowego, gromiącego rywali na trasach rajdowych, na korzyść firmy oferującej klasyczne modele przeznaczone do użytkowania przez rodziny.
Pierwszą taką zmianą postrzegania było zaprojektowanie silnika wysokoprężnego (który wzorem stylu Subaru ma cylindry przeciwległe). Kolejny etap to stworzenie Imprezy z większą przestrzenią pasażerską, przez co stała się ona konkurentem innych modeli segmentu kompaktowego. Trzecią zmianą było stworzenie modelu Legacy, który ma w sobie więcej dostojeństwa i wyglądu limuzyny, niż sportowego polotu poprzednika.
Obydwa modele, mimo stylu będącego czymś nowym, miały cechy prawdziwego Subaru: napęd symetryczny na cztery koła i silniki z przeciwległymi cylindrami (boxer). W Genewie zaprezentowano jednak samochód który wskazuje, iż ideały Subaru całkowicie przegrały z wymogami rynku i ekonomią.
W Japonii, gdzie ilość samochodów i małe przestrzenie parkingowe, wymogły wprowadzenie ograniczeń odnośnie wielkości modeli, powstała specjalna klasa pojazdów. Przepisy państwowe powodują, że jest na nie duże zapotrzebowanie i każdy z producentów stara się uszczknąć dla siebie pewien fragment tego segmentu. Takim modelem w przypadku Subaru będzie Trezia.
Dla wielu pojazd wyda się zapewne znajomy, gdyż jest to nic innego jak - prezentowana w Paryżu 2010 - Toyota Verso S. Oczywiście zmieniono przednią i tylną partię nadwozia, ale są to zabiegi z jakimi mamy do czynienia w przypadku Toyoty Aygo, Peugeota 107 i Citroena C1.
Najważniejsze są podzespoły, a te zupełnie odbiegają od stylu Subaru. Po pierwsze nie będzie tam symetrycznego napędu na cztery koła. Po drugie zaś nie będzie silników w układzie boxer, ale zaadoptowane zostaną rzędowe jednostki z Toyoty.
Subaru planuje sprzedaż tego modelu głównie w Japonii, chociaż także Europa kontynentalna jest w kręgu zainteresowań firmy (Wyspy Brytyjskie skreślono z listy rynków potencjalnych odbiorców). Patrząc na ten model trudno jednak liczyć na rynki w Europie. Nie ma on bowiem tego co w Subaru najważniejsze, a konkurencja małych samochodów jest bardzo duża.
Jakby mając świadomość, że Trezia kłóci się ze stylem Subaru, na stoisku firmy przygotowano jeszcze jedną nowość - wizję przyszłości modelu Impreza. W tym wypadku nie ma już mowy o jakichkolwiek substytutach Subaru. To kwintesencja sloganu "pewność w ruchu".
Napęd został stworzony przez konstruktorów firmy Symetrical, silnik to klasyczny dwulitrowy boxer, a nadwozie... to wizja przyszłości firmy produkującej sportowo-turystyczne samochody.
Oprócz fantastycznych proporcji zwisów do rozstawu osi, pokazano kolejną interpretację połączenia czterodrzwiowej limuzyny i sportowego coupe. Stąd też wyraźnie opadająca linia dachu, bagażnik wyglądający jak płat dociskowy i wznosząca się linia szyb bocznych. Dodatkowej atrakcji modelowi zaprezentowanemu w Genewie dodają poszerzenia błotników przywołujące na myśl buldoga z bajek Disneya.
Jest to oczywiście koncept stylizacyjny, ale patrząc na dokonane już trzy posunięcia celem zmiany postrzegania firmy, można przypuszczać że przyszła Impreza ma być samochodem starającym się odebrać część klientów BMW, czy Audi...
Bogusław Korzeniowski
mz