Genewa 2011: lodowy Bentley
Ponieważ Bentley znany był z produkowania ogromnych limuzyn o prostych liniach nadwozia, w które montowano duże silniki, samochody tej firmy zyskały przydomek "najszybszych lokomotyw świata". Jednakże to co niedawno uczynił czterokrotny rajdowy mistrz świata Juha Kankunen sprawia, że przydomek ten stracił swe znaczenie.
Jak już wspominaliśmy, Juha Kankunen na zamarzniętych wodach Bałtyku rozpędził Bentley’a Continental Supersports do prędkości 330,695 km/h. Rekord, pobity niedawno przez Audi, ustanowiono pojazdem produkcyjnym w którym, ze względów bezpieczeństwa, zamontowano klatkę i hamulec aerodynamiczny w formie spadochronu. Delikatnej modyfikacji uległ również spoiler, a na kołach pojawiło się specjalne ogumienie.
Dla uczczenia wydarzenia. w Genewie na stoisku Bentley’a pojawił czarny model którym pobito rekord, a obok niego biały Bentley Continental Convertible Supersports ISR, jeden ze stu samochodów które wyprodukowane zostaną z tej okazji.
Skrót ISR oznacza Ice Speed Record, a wyróżnikami tej wersji są specjalnie przygotowany kolor lakieru i poszycie dachu, oraz odpowiednio dobrana kolorystyka foteli i tapicerki wnętrza. Dodatkowo wyróżnikami kabiny pasażerskiej są elementy wykonane z włókna węglowego umieszczone na desce rozdzielczej i tunelu środkowym. Są one w kolorze brązowym przypominającym używane zazwyczaj drewno, więc tylko z bliska można poznać, że nie są to lakierowane na wysoki połysk aplikacje drewniane, ale mające specjalną chropowatą strukturę elementy z włókien węglowych.
No i zmiana najbardziej ukryta przed oczyma patrzących - zmodernizowany silnik. Zmodernizowany to duże słowo, gdyż trudno poprawić doskonałość techniczną. Przypominam, że Bentley Continental ma silnik W12 o pojemności 5 998 ccm, wyposażony w dwie turbosprężarki uzyskujący moc 560 KM (model GT), 610 KM (model GTC) lub 630 KM (wersja Supersports). Tak więc zwiększenie mocy z 630 KM do 640 KM trzeba odnotować jedynie z dziennikarskiego obowiązku. Nie zwiększyły się za to parametry jazdy i samochód może uzyskać prędkość 325 km/h (katalogowo), a pierwszą setkę na liczniku zobaczymy po 4,2 sek. Nie zmieniło się także zużycie paliwa deklarowane przez producenta i jest to nadal 25,5 l/100 km w jeździe miejskiej oraz 11,6 l/100 km w na trasie.
Jednakże czy spalanie interesuje osobę która płaci za taki model równowartość 350 000 CHF, czyli nieco ponad miliona złotych?
Bogusław Korzeniowski
lop/