Trwa ładowanie...
14-03-2011 16:49

Genewa 2011: Lancia Flavia

Genewa 2011: Lancia Flavia
d3ptjtz
d3ptjtz

Współpraca koncernów Fiat i Chrysler na razie jest niczym innym jak opakowywaniem w ładne szaty "amerykańskich projektów". Przecież modele Grand Voyager i Thema trudno nazwać wspólnym dzieckiem. Podobnie Lancia Epsilon, która powstała w pracowniach projektowych włoskiej firmy, zanim podpisano umowę o mariażu.

(fot. Bogusław Korzeniowski)
Źródło: (fot. Bogusław Korzeniowski)

Aby uniknąć przypuszczeń, że w nowej firmie nic się nie dzieje, na stoisku Lancii zaprezentowano koncept mający być wskazaniem w jakim kierunku będzie przebiegała droga rozwoju. Samochód nosi nazwę Flavia (od legendarnej Lancii z lat 60-tych).

W przypadku tego modelu widać wyraźnie współpracę obu koncernów. Przy opracowywaniu Flavii sięgnięto po płytę podłogową Chryslera 200, stąd wielkość karoserii pozycjonuje ją (zarówno w wersji limuzyna, jak i kabriolet) na szczycie segmentu D. Sylwetka wyróżniająca się przejrzystą i elegancką linią, oryginalne reflektory przednie, oraz światła tylne z diodami LED, to raczej dzieło stylistów Lancii.

(fot. Bogusław Korzeniowski)
Źródło: (fot. Bogusław Korzeniowski)

Wersja kabrio, która posiada elektrycznie składany dach wykonany z płótna i jednocześnie dysponuje ilością miejsca pozwalającą swobodnie pomieścić cztery dorosłe osoby, to z całą pewnością projekt amerykański, gdyż włosi nie mają takich tradycji w projektowaniu kabrioletów.

d3ptjtz

Z kolei wnętrze to połączenie znanej na całym świecie jakości produktów Lancia z wymogami stawianymi samochodom wyższej półki w USA. O ile bowiem produkty popularne są tam traktowane jako "masówki", to ekskluzywne wersje, jak Infiniti, Acura, czy Lexus są wykończone naprawdę na wysokim poziomie.

Stąd też obie wersje koncepcyjne wykończono skórą, a na wyposażeniu znalazły się m.in. elektroniczna kontrola stabilizacji (ESC), liczne poduszki powietrzne (przednie typu multi-stage, boczne i kurtyny), system elektronicznej kontroli napędu, wielofunkcyjna kierownica, tempomat i telefon.

Projekt ten pokazuje, że Lancia która w założeniu nie ma być obecna na rynku amerykańskim, może starać się wypromować styl, jak zrobił to Lexus, będący początkowo efektownie opakowaną Toyotą. Czyżby więc Lancia miała być na rynku amerykańskim ekskluzywnym Chryslerem? Czas pokaże...

Bogusław Korzeniowski

mz

d3ptjtz
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3ptjtz
Więcej tematów