Genewa 2009: Drogowy sterowiec
Genewski Salon Samochodowy był świadkiem premiery jednego z najdroższych i najbardziej luksusowych aut, które wyjadą na ulice miast. Chodzi o model Maybach Zeppelin.
Historia Maybach’a rozpoczęła się, gdy w 1919 r. Gottlieb Daimler, wraz z szefem swojego biura konstrukcyjnego Wilhelmem Maybach, zaprezentowali pierwszy swój wspólny pojazd. Model ten, na cześć pięknej córki konsula Emila Jelineka, nazwano jej imieniem - Mercedes. Ponownie o Maybachu stało się głośno w latach dwudziestych, kiedy syn Wilhelma - Karl- rozpoczął produkcję samochodów firmowanych własnym nazwiskiem. Kolejnym przełomem był rok 1930, kiedy Maybach zaprezentował arcydzieło ówczesnej techniki - model z 12-cylindrowym silnikiem noszący nazwę Zeppelin (8-litrowy motor miał moc 200 KM). Okres świetności firmy minął jednak wraz ze zmniejszeniem popytu na samochody luksusowe. Od roku 1945 firma Maybach przestała istnieć.
W roku 2002, nowy właściciel marki, Daimler wskrzesił legendarną nazwę. Stworzono wtedy ogromną, naszpikowaną elektroniką limuzynę, łączącą styl samochodów przyszłości i przeszłości.
W Genewie zaprezentowano model, który nawiązuje do pierwszych konstrukcji firmy - Maybach Zeppelin. Samochód będzie oferowany w obydwu wersjach nadwoziowych - 57S i 62S. W obu będzie ten sam silnik - 6-litrowa jednostka V12 biturbo, z 640 KM mocy oraz maksymalnym momentem obrotowym o wartości 1000 Nm.
Jednak to nie silnik jest główną zaletą tego modelu, jest nią wyposażenie oraz unikalne wykończenie pojazdu. Oferowane będzie dwubarwne wykończenie powłoki lakierniczej nawiązujące do zaakcentowania luksusu oraz międzywojennego stylu. Zaglądając do wnętrza, nie mamy wątpliwości - to samochód dla koneserów. Luksusowe elementy wykonane ze skóry w kolorze kalifornijskiego beżu, kontrastują z czarną ekskluzywną skórą typu Stromboli. Precyzja mistrzowsko wykończonych, kontrastujących szwów na tablicy rozdzielczej i drzwiach podkreśla poczucie dynamiki, jakie wzbudza Maybach Zeppelin. Stopy podróżujących spoczywają na dywanikach wykonanych z prawdziwej skóry jagnięcej.
Wyłącznie dla użytkowników modelu Maybach Zeppelin zaprojektowany został rozpylacz perfum. Nie jest to jedynie flakonik, jaki znamy w samochodach zwykłych producentów. Rozpylacz perfum można uruchomić albo z miejsca kierowcy, albo za pomocą przycisku na tylnej konsoli centralnej (gdzie umieszczono ponadto pokrętło służące do precyzyjnego dawkowania natężenia zapachu). Projektując urządzenie, specjaliści od zapachów wzięli pod uwagę specyfikę zmysłu powonienia. Ponieważ ludzki nos reaguje na zapachy w ten sposób, że po krótkiej chwili przestaje je odbierać, rozpylacz perfum wyłącza się po około dziesięciu minutach. Zapach, którym nie przechodzą materiały wykończeniowe wnętrza czy ubrania znajdujących się tu osób, szybko się ulatnia, a my ponownie możemy uruchomić urządzenie i rozkoszować się luksusem.
Na stoisku przygotowano jeszcze jedną niespodziankę - pierwszy model dawny model Zeppelin. Dzięki temu każdy miał okazję przekonać się, jak przez siedemdziesiąt lat zmieniły się wymagania klientów odnośnie komfortu.
Każdy, kto chce kupić sobie auto powinien się pospieszyć. Zeppelinów powstanie bowiem jedynie 100 sztuk. Cena jaką przyjdzie zapłacić za Maybacha 62 S Zeppelin trzeba mieć na koncie 473,2 tys. euro.
Boguslaw Korzeniowski