Gdzie dwóch się bije, tam Kubica skorzysta?
Wyścigu o taką stawkę nie było w Formule 1 od lat. Stawką niedzielnych zawodów na torze Interlagos w Brazylii są tytuły mistrzowskie wśród kierowców i konstruktorów. Szanse są tylko matematyczne, ale kończący karierę stary mistrz już nieraz udowadniał, że jest gotów na wszystko, żeby tylko osiągnąć swój cel. Na ostrej rywalizacji faworytów może zyskać nasz kierowca.
Michael Schumacher (37 l.) walczy o tytuł z Fernando Alonso (25 l.). Przed ostatnim wyścigiem sezonu Hiszpan ma nad Niemcem 10 punktów przewagi. Czy "Schumi" znów zastosuje swoje brudne sztuczki? Trzykrotny mistrz świata, Jackie Stewart (66 l.), nie ma wątpliwości, że jest to prawdopodobne. Żeby zdobyć 8. tytuł, Schumacher musi w niedzielę wygrać w Brazylii i liczyć, że Alonso nie dojedzie do mety (lub dojedzie poza pierwszą ósemką).
- Walka o tytuł już się skończyła - stwierdził Niemiec po poprzednim wyścigu. Inne zdanie ma jednak niekwestionowany autorytet w świecie F1 - Jackie Stewart. - Ferrari zrobi wszystko, żeby zdobyć tytuł - przekonuje. - Może się zdarzyć tak, że Felipe Massa, partner Schumachera, wypchnie Alonso z toru! Stewart dodaje, że takie rozwiązanie byłoby najgorsze dla F1. - Alonso musi najbardziej uważać na pierwszym zakręcie pierwszego okrążenia. Wszystko, co się tam zdarzy, może być nazwane wypadkiem - ocenia.