Gdyby statystyki uwzględniały zgony wywołane spalinami aut, liczba śmiertelnych ofiar transportu drogowego w Polsce wzrosłaby o ponad 60 proc. - informuje "Gazeta Wyborcza".
Jak bowiem alarmuje resort środowiska, rocznie przez spaliny umiera w Polsce około 2000 osób.
A nawet więcej - mówi dr hab. inż. Artur Badyda z Politechniki Warszawskiej. Jak ocenia, nieco ponad 3 tys. Polaków umiera przedwcześnie z powodu zanieczyszczenia powietrza spalinami. Rakotwórczym benzo(a)pirenem, pyłami PM10 i PM2,5 oraz tlenkami azotu.
Przypadający dziś Dzień bez Samochodu to dobra okazja do refleksji, jaką cenę płacimy za wygodę - zauważa "GW".