Trwa ładowanie...
d4ihb41
27-07-2005 11:08

Formuła 1: przed Grand Prix Węgier

d4ihb41
d4ihb41

W tym roku o blisko miesiąc wcześniej niż zwykle kierowcy Formuły 1 będą walczyć o punkty do mistrzostw świata podczas wyścigu o Grand Prix Węgier, który w niedzielę odbędzie się na torze Hungaroring.

Przed GP Węgier największą niewiadomą jest to, w jaki sposób zaprezentują się bolidy teamu McLaren-Mercedes. W niedzielę bardzo dobry start w GP Niemiec odnotował Kolumbijczyk Juan Pablo Montoya, który - startując z ostatniej pozycji (po wypadku w kwalifikacjach), zakończył wyścig na drugim miejscu.

Na torze Hockenheim najlepszy był lider klasyfikacji MŚ kierowców - Fernando Alonso, który odniósł szóste zwycięstwo w sezonie. Jednak Hiszpan zawdzięcza wygraną awarii jaka wyeliminowała z rywalizacji drugi bolid McLaren-Mercedes.

Stało się w połowie dystansu, gdy Kimi Raikkonen prowadził w wyścigu, z blisko półminutową przewagą nad Alonso. Bolid Fina nieoczekiwanie zatrzymał się w wyniku awarii układu elektronicznego.

d4ihb41

Problemy techniczne uniemożliwiły Raikkonenowi odniesienie czwartego zwycięstwa w tegorocznych MŚ. Już po raz drugi Fin mógł mówić o wielkim pechu, bowiem podczas GP Europy na niemieckim torze Nuerburgring także zdecydowanie prowadził, ale gdy kończył przedostatnie okrążenie pękła opona w jego bolidzie.

Mimo tych "wpadek" technicznych niedzielna GP Węgier powinna być kolejnym rozdziałem rywalizacji dwóch najlepszych obecnie teamów: Renault i McLaren-Mercedes. Być może do walki o czołowe miejsca włączą się kierowcy Ferrari, a szczególnie Niemiec Michael Schumacher, który triumfował w tej imprezie już czterokrotnie: w 1994, 1998, 2001 roku oraz w ubiegłym sezonie.

Hungaroring, położony około 20 km od Budapesztu, jest jedynym torem w Europie Środkowo-wschodniej, na którym ścigają się bolidy Formuły 1. Jest to też jeden z najwolniejszych, poza uliczną trasą w Monte Carlo, obiektów w cyklu Grand Prix.

Fakt, że na tym torze kolejność kierowców ustalona na pierwszych okrążeniach bardzo często pokrywa się z miejscami zajmowanymi na mecie, sprawia, że GP Węgier jest uważana za jeden z najnudniejszych wyścigów w roku. Brak emocji sportowych bezpośrednio przekłada się na problemy organizacyjne i coraz mniejsze wpływy z biletów.

d4ihb41

Chociaż przed trzema laty Hungaroring przeżywał prawdziwe oblężenie - wyścig obejrzało na trybunach około 160 tys. widzów, co jest rekordowym wynikiem w tej imprezie - na kilka dni przed tegorocznymi zawodami w kasach czeka jeszcze ponad 1/3 biletów.

Z oficjalnych danych przedstawionych przez władze węgierskie wynika, że liczba turystów odwiedzających ten kraj w ostatnich latach regularnie spada.

Jeszcze kilka lat temu, na tydzień przed wyścigiem, niemal wszystkie hotele w Budapeszcie i okolicach były przepełnione, a wolne pokoje można było znaleźć w miejscowościach oddalonych od stolicy o około 100 km.

d4ihb41

Obecnie w wielu hotelach są jeszcze wolne miejsca. W najbardziej popularnych, położonych w centrum miasta, obłożenie pokoi nie przekracza 80 procent.

Przed rokiem zwyciężył w GP Węgier Schumacher, wyprzedzając partnera z ekipy Ferrari - Brazylijczyka Rubensa Barrichello oraz Alonso, który w 2003 roku odniósł na Hungaroringu pierwsze zwycięstwo w karierze.

W niedzielę kierowcy będą mieli do pokonania dystans 306,663 km, czyli 70 okrążeń po 4381 m.

d4ihb41
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d4ihb41
Więcej tematów