Trwa ładowanie...
13-10-2008 10:20

Fiat zatrzyma produkcję?

Fiat zatrzyma produkcję?
d1n48ni
d1n48ni

Pracownicy tyskiego Fiata boją się, że ich fabryka wstrzyma produkcję tak jak to zrobił gliwicki Opel. Tymczasem niektórzy z nich dostali wyrównanie dodatku za wysługę lat. - Dyrekcja chce w ten sposób uspokoić nastroje - mówią ludzie

Gdy tydzień temu gliwicka fabryka Opla ogłosiła, że wstrzymuje produkcję nowych aut, od razu pojawiły się informacje, że podobny los może spotkać tyskiego Fiata. Załogi nie uspokoiły zapewnienia Bogusława Cieślara z Fiat Auto Poland, że fabryka działa normalnie i w planach nie ma żadnych przestojów. - Trudno nam uwierzyć, że kryzys jakimś cudem ominie akurat Fiata. Nastroje są grobowe - opowiada "Gazecie Wyborczej" jeden z pracowników Fiata w Tychach.

Tymczasem gdy na kontach pracowników pojawiły się październikowe wypłaty, okazało się, że niektórzy dostali wyrównanie dodatku za wysługę lat. Niewiele, bo po ok. 70 zł, ale w fabryce od razu zrobiło się weselej. Pracownicy są przekonani, że Fiat chce w ten sposób uspokoić atmosferę. Pieniądze na wyrównanie dodatków były do tej pory zamrożone. - To przekonało załogę, że spółka jest w dobrej kondycji finansowej. Ludzie widzą też, że fabryka ma zamówienia. Poza tym w innych firmach zwalniają, a u nas przyjmują do pracy - mówi Rajmund Pollak z podbeskidzkiej "Solidarności".

d1n48ni

Zupełnie inne nastroje panują w Fiat-GM Powertrain w Bielsku-Białej, pisze "GW". Produkowane tam małe diesle trafiają do samochodów grupy Fiata oraz do GM. W fabryce były już dwa dni przestoju. Z nieoficjalnych informacji docierających do załogi wynika, że prawdopodobnie fabryka zacznie pracować na dwie, a nie jak teraz na trzy zmiany. Może to oznaczać, że część pracowników straci pracę albo zostanie przeniesiona do fabryki Fiata w Tychach.

Pojawił się jednak problem, bo tyski Fiat w związku z uruchomieniem produkcji nowego forda ka chce co prawda zatrudnić pracowników z Bielska, ale nie zgadza się, by zachowali ciągłość pracy, pisze "Gazeta Wyborcza". - Każą się ludziom zwolnić i dopiero potem zatrudniać w Tychach. Nie możemy się na to zgodzić, bo pracownicy tracą w ten sposób wszystkie dodatki. Zaczynają od najniższej pensji, mimo że mają przecież ogromne doświadczenie w branży motoryzacyjnej - przekonuje Wanda Stróżyk, szefowa "S" w Fiat Auto Poland.

Źródło: [

]( http://wnp.pl )

d1n48ni
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1n48ni
Więcej tematów

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj