FIAT Gingo - po pokazie przedpremierowym
| [
]( javascript:otworz('http://i.wp.pl/a/f/pjpeg/839/gingo-01.jpg',600,360) ) |
| --- | Warto chyba przyjrzeć się uważniej pokazanemu podczas targów poznańskich nowemu modelowi Fiata - Gingo, który do sprzedaży wejdzie na jesieni tego roku. Auto budzi zainteresowanie, bo już od dziesięcioleci najtańsze fiaty nadają kształt masowej polskiej motoryzacji. Czy Gingo odniesie sukces rynkowy poprzednich „małych Fiatów”.
Na początku przyznać trzeba, że nowy Fiacik, niech nam wolno będzie go tak poufale nazywać, jest całkiem inny od dotychczas produkowanych poprzedników. Kształt nadwozia i funkcjonalność uzasadnia nazwania go mikrovanem, ale tyle się pozmieniało w dotychczasowej segmentacji rynku, że nie ma co kruszyć kopii o nazwy. Gingo zaprojektowano podobnie, jak Opla Agilę, czy Hyundai Atosa, czy może z nowszych aut Forda Fusion. Generalnie rzecz biorąc Gingo jest wysokie i dzięki temu zapewnić ma dużo wewnątrz.
| [
]( javascript:otworz('http://i.wp.pl/a/f/pjpeg/839/gingo-02.jpg',600,345) ) |
| --- | Oczywiście Gingo jest mniejsze od wszystkich wymienionych powyżej aut. Jego długość wynosi zaledwie 354 centymetry, szerokość 158 cm, a wysokość 154 cm. To niewiele, ale z drugiej strony tak wysokie auto nawet przy tak skromnej długości i szerokości może zapewnić umiarkowanie wygodną jazdę wszystkim pasażerom. Gingo z racji na swoją wysokość nie będzie się pewnie wcale nadawał do celów quasi sportowych. Nie ma chyba co liczyć na odmiany sporting.
W Fiatach Gingo montowane będą trzy silniki: dwa benzynowe już od chwili debiutu modelu na rynku, i mały diesel, który do sprzedaży wejdzie dopiero w 2004 roku. Diesel to najnowszy silnik 1.3 Multijet 16v, o mocy 70 KM. Dwa silniki benzynowe to jednostki o pojemności 1,1 (54KM) i 1,2 (60KM) znane już w modelach seicento i punto. W zestawieniu z nimi proponowane są dwie skrzynie biegów: ręczna, pięciobiegowa i nowa typu „Dualogic”, działająca w trybie sekwencyjnym lub automatycznym.
| [
]( javascript:otworz('http://i.wp.pl/a/f/pjpeg/839/gingo-03.jpg',600,362) ) |
| --- |Sekwencyjna skrzynia biegów to jeden, lecz nie jedyny „bajer” którymi Fiacik kusić ma klientelę. W Gingo użytkownik może na przykład dysponować wielkoformatowym szklanym dachem “Skydome”, sterowanym automatycznie lub ręcznie układem klimatyzacji, czujnikiem parkowania, kompletnym systemem Hi-Fi z odtwarzaczem CD, subwooferem i pilotem na kierownicy. Dla zapewnienia bezpieczeństwa pasażerów, nowy model oferuje seryjnie lub na życzenie, w zależności od wyposażenia: do 6 poduszek powietrznych, ABS wraz z EBD i ESP.
Te wszystkie gadżety kusić będą głównie klientelę w tej zamożniejszej części Unii Europejskiej. W Polsce zapewne największą popularność zdobędą najtańsze wersje. Już wiadomo, że najtańszy Gingo z silnikiem 1,1 kosztować będzie 26900 zł. Pytanie, czy to dużo czy mało, za nowocześnie zaprojektowanego, funkcjonalnego, lecz wciąż małego Fiata, który w standardzie nie ma nawet poduszki powietrznej kierowcy - pozostawiamy czytelnikom.