Polskie modernizacje
Rola polskich inżynierów w przypadku 125p nie ograniczała się do nadzorowania produkcji. Polscy specjaliści na bieżąco pracowali nad ulepszaniem kupionego od Włochów samochodu. Na przestrzeni lat były to łącznie około 4 tys. zmian. W 1972 r. przeniesiono dźwignię zmiany biegów z kolumny kierownicy do podłogi, rok później wystające klamki zastąpiono kasetowymi. W 1973 roku wprowadzono elektryczny spryskiwacz szyby. W 1974 roku zmieniono kolumnę kierowniczą na dzieloną, która zapewnia wyższe bezpieczeństwo w razie wypadku. W 1975 r. przeprowadzono największą jego modernizację, wymieniając całkowicie wystrój wnętrza, a także zewnętrzne elementy wykończeniowe - lampy tylne i przednie, zderzaki, oprawę drzwi.
Poza tym z najważniejszych zmian wprowadzonych przez Polaków można wymienić zastosowanie ręcznego korektora wysokości świateł mijania, cichszego układu wydechowego, zabezpieczenia przed wylaniem się paliwa w przypadku dachowania, tylnego światła przeciwmgielnego czy linki umożliwiającej otwarcie bagażnika z wnętrza pojazdu.
W latach osiemdziesiątych pojawił się również pomysł zastosowania do napędu Fiata 125 p silnika Diesla. Wybór padł na motor o pojemności 1,6 l od Volkswagena. Ośrodek Badawczo-Rozwojowy Samochodów Osobowych FSO wykonał odpowiednie testy i stwierdził, że silnik z Passata z powodzeniem można zastosować w "kanciaku". Średnie zużycie paliwa na poziomie 7,4 l/100 km wyglądało obiecująco, ale moc 54 KM okazała się zniechęcająca. Powstały za to sportowe wersje Aropolis i Monte Carlo. Wyposażono je w dwulitrowy silnik Fiata o pojemności 2,0 l i mocy 112 KM. Prędkość maksymalna tych odmian wynosiła około 185 km/h.
Od 28 listopada 1967 roku do 29 czerwca 1991 wyprodukowano niespełna 1,5 mln fiatów 125p. Aż 875 tys. z nich trafiło na eksport. Samochód o włoskich korzeniach z pewnością dał Polakom nowe możliwości transportowe, ale jego wytwarzanie nie usamodzielniło polskiego przemysłu motoryzacyjnego.
Tomasz Budzik, Wirtualna Polska