FIA vs. FOTA: kolejne starcie?
Szykuje się nowy spór pomiędzy zespołami a światową federacją samochodową. FIA chce wprowadzić kolejne drastyczne restrykcje, które nie spodobają się szefom wielu ekip - donosi "Przegląd Sportowy".
Max Mosley w obliczu światowego kryzysu finansowego chce, aby już w sezonie 2010 wprowadzony został limit budżetu dla każdego zespołu. Według założeń planu prezydenta FIA zespoły nie mogłyby wydać w ciągu roku więcej niż 50 milionów Euro. Oznaczałoby to zmniejszenie budżetów nawet o 80%!
Szefowie zespołów nie podchodzą do tego pomysłu życzliwie. - Wierzymy, że możliwe jest obcięcie wydatków o 60% do sezonu 2012 - powiedział niedawno Flavio Briatore. Mosley jest jednak w swoich staraniach bardzo konsekwentny. Prezydent FIA obawia się, że z powodu kłopotów branży motoryzacyjnej z Formuły 1 wycofają się kolejne zespoły. Już uczyniła to Honda, a plotki na paddocku mówią o kolejnych ekipach rozważających rezygnację z F1.
Limit wydatków to nie jedyny pomysł FIA. _ Financial Times _ donosi, że światowa federacja zamierza sprecyzować propozycję dotyczące standardowych części dla wszystkich zespołów. Mówi się, że owa standaryzacja dotyczyć będzie m.in. skrzyni biegów i zawieszenia. Ta kwestia z pewnością będzie kolejnym zarzewiem konfliktu na linii FIA - FOTA.