FIA jednak odbierze tytuł Raikkonenowi?
Dziś możemy mieć nowego mistrza świata. Jeśli FIA zdyskwalifikuje z Grand Prix Brazylii Roberta Kubicę, Nicka Heidfelda i Nico Rosberga, to Kimi Räikkönen straci tytuł na rzecz Lewisa Hamiltona. W świetle regulaminu nie powinno być jednak żadnych kar.
Przypomnijmy, że tuż po Grand Prix Brazylii kontrola techniczna wykazała, że bolidy BMW Sauber i Williamsa mogły nie spełniać wymogów regulaminu. Przez wiele godzin w paddocku panowała wyjątkowo napięta atmosfera. Sędziowie kwestionowali bowiem legalność aut trzech zawodników, którzy na mecie zameldowali się przed Lewisem Hamiltonem. Gdyby choć dwaj z nich zostali zdyskwalifikowani, czarnoskóry debiutant "odrobiłby" stratę punktową do Kimiego Räikkönena i... zdobył tytuł.
Po długich naradach sędziowie uznali, że żadnemu z podejrzanych nie da się udowodnić winy. To wytłumaczenie nie wystarczyło McLarenowi, który oprotestował wynik wyścigu. Skompromitowany aferą szpiegowską brytyjski team po wykluczeniu z rankingu konstruktorów pragnie za wszelką cenę zdobyć chociaż jeden tytuł dla swojego pupila – Hamiltona.
– Nie zależy mi na takim mistrzostwie. Wolę je zdobyć walcząc na torze – ujął się honorem Lewis, ale wcześniejszych kontrowersyjnych decyzji federacji nigdy nie kwestionował...
_ Więcej w "Przeglądzie Sportowym" _