Ferrari wraca do KERS
Zespół Ferrari przyznał, że rezygnacja z użycia systemu KERS w wyścigu o GP Chin była błędem. Team z Maranello planuje ponownie z niego skorzystać już podczas najbliższego GP Bahrajnu.
Co prawda, cięższy z kierowców Ferrari Kimi Raikkonen uważa, że System Odzyskiwania Energii Kinetycznej niewiele mu pomaga, to już jego kolega z zespołu Felipe Massa bardzo narzekał na brak KERS-u w Chinach. - W moim przypadku byłoby to znaczne ułatwienie - stwierdził Brazylijczyk. - Musimy zacząć ponownie używać tego systemu tak szybko jak to tylko możliwe - dodał.
Szef Ferrari Stefano Domenicali powiedział niedawno, że ich bolidy zaczną spisywać się lepiej dopiero podczas GP Hiszpanii, ale jak zaznaczył do KERS zamierzają wrócić jak najszybciej. - Samochód będzie taki sam jak w Chinach, ale ponownie chcemy zamontować w nim KERS - wyjawił Domenicali.
System KERS od samego początku wzbudza duże kontrowersje. Do jego największych przeciwników należy szef Renault Flavio Briatore. - Z KERS powinno się zrobić to samo, co z kotwicą na morzu - powiedział Briatore.
Innego zdania jest Ross Brawn, szef rewelacyjnego Brawn GP. - KERS odegra kluczową rolę w drugiej części sezonu - przewiduje.
_ MR _