Trwa ładowanie...
1 kwietnia 2016, 17:52

Ferrari potwierdziło, że pracuje nad „tanim” modelem

Ferrari potwierdziło, że pracuje nad „tanim” modelemŹródło: zdjęcie producenta
d3nbl32
d3nbl32

Plotki o tym, że Ferrari stworzy model o podobnych założeniach co Dino z lat 60. i 70., krążyły od dawna. Teraz informacja ta została potwierdzona przez jednego z przedstawicieli włoskiej marki. W najbliższych latach do oferty dołączy jeszcze jeden tańszy model, który będzie sprzedawany równolegle do Californii T.

Dieter Knechtel, szef dalekowschodniego oddziału Ferrari, powiedział w wywiadzie, że marka wprowadzi do oferty drugi model w tym samym segmencie co California T. Wydaje się bardzo prawdopodobne, że będzie to nowe Dino, o którym mówi się już od kilku lat. Przy cenie zbliżonej do najtańszego kabrioletu, miałby to być samochód o zupełnie innym charakterze. Przyłapane auto testowe, które na razie schowane jest pod zmodyfikowanym nadwoziem modelu 458 Italia, to prawdopodobnie właśnie prototyp nowego „taniego” Ferrari. Oznacza to, że samochód ten (wzorem oryginalnego Dino) będzie posiadał silnik umieszczony centralnie, za plecami kierowcy. Nie wiadomo, czy otrzyma on tylko dwa fotele, czy układ 2+2. Nie zostało też powiedziane, czy Ferrari zdecyduje się na ponowne użycie nazwy Dino - upamiętniającej zmarłego w wieku 24 lat syna założyciela marki Enzo Ferrariego. Jednak wszystko wskazuje na to, że będzie to samochód bardzo podobny właśnie do modelu, który zadebiutował w 1968 roku. Ma to być tańsze auto (choć na
pewno nie tanie), które zachęci do zakupu nowych klientów. Do tego bardzo prawdopodobne, że za napęd będzie odpowiadał silnik V6, co było najważniejszym wyróżnikiem starego Dino. Tym razem miałaby to być turbodoładowana jednostka opracowywana dla Alfy Romeo. Takie serce na pewno zapewni osiągi godne Ferrari. Co więcej, model ten miałby powstać w oparciu o nową modułową architekturę, która później będzie wykorzystywana w innych samochodach.

Ferrari jest jedną z najbardziej wartościowych marek w motoryzacji i szefowie tej firmy chcą jak najlepiej wykorzystać ten potencjał. Zatem powiększenie gamy modelowej wydaje się logicznym krokiem i „nowe Dino” wydaje się pewniakiem. Zatem pytanie nie brzmi „czy?”, tylko „kiedy?”.

sj, moto.wp.pl

d3nbl32
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3nbl32
Więcej tematów

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj