Ferrari jeszcze nie teraz, ale kto wie...
W jakim zespole w przyszłym sezonie będzie jeździł Fernando Alonso? To jedno z pytań, które najbardziej nurtują fanów Formuły 1. Na pewno nie będzie to Ferrari, ale hiszpański dwukrotny mistrz świata uważa, że jeszcze kiedyś może zostać kierowcą włoskiej stajni.
Alonso był łączony z Ferrari niemal od początku sezonu 2008, ale ostatnio stało się jasne, że w następnym roku nie zasiądzie za kierownicą czerwonego bolidu. Zespół z Maranello poinformował bowiem, że przez następne dwa sezony jego kierowcami będą Kimi Raikkonen i Felipe Massa.
Hiszpan przyznaje, że spodziewał się takiego rozstrzygnięcia sprawy. - Mówiło się, że tak będzie, dlatego można powiedzieć, że byłem na to gotowy - powiedział Alonso radiu Cadena Ser. - Teraz, kiedy już to wiem, muszę myśleć o sezonie 2009. Najważniejszą rzeczą jest, bym wtedy jeździł w najlepszym możliwym dla siebie zespole.
Dwukrotnego mistrza świata chcą sprowadzić do siebie BMW Sauber i Honda, ale sam zainteresowany mówi, że dla niego pierwszym wyborem jest przedłużenie kontraktu z Renault. - Jak już mówiłem, to jest dla mnie najważniejsze. W tej ekipie znam wszystkich ludzi i wiem, że wszystko może tu przebiegać jak trzeba, pomimo faktu, że w tym roku nie idzie nam najlepiej - tłumaczy Alonso.
Kierowca Renault nie wyklucza jednak, że kiedyś zostanie zawodnikiem Ferrari. - Mam teraz 27 lat. Życie przynosi wiele zmian, więc jeśli będę startował w F1 jeszcze jakieś 8-10 lat mogę dostać szansę występów w Ferrari - powiedział mistrz świata z lat 2005 i 2006.
_ WOY _