Ferrari celowo zatrudnia studentów, by uniknąć opłat? W internecie zawrzało po nieprawdziwej wiadomości
Do internetu trafił zrzut ekranu ogłoszenia o pracę. Stanowisko jest atrakcyjne, bo w warszawskim salonie Ferrari. Internautów oburzył zapis o wymaganym statusie studenta. Tymczasem okazuje się, że oferta nie wyszła od Ferrari Warszawa.
"Poszukuję Recepcjonistki do salonu samochodowego Ferrari Warszawa", czytamy na zrzucie ekranu. Ogłoszenie na LinkedIn miał zamieścić niejaki Dawid, nazwisko zamazane, podobnie jak adres, na który należy wysłać CV. Wymagania dla kandydatów miałyby być dwa: bardzo dobra znajomość języka angielskiego oraz status studenta.
Trwa ładowanie wpisu: facebook
Ten drugi podzielił komentujących. Jedni zwracają uwagę na atrakcyjność pracodawcy – wszak który młodzieniec nie chciałby pracować w Ferrari? Z drugiej strony, zatrudniając studenta firma nie musi opłacać ubezpieczenia. Pojawiły się głosy, że prestiżowemu producentowi nie wypada stosować takich zagrywek.
Zaciekawieni odezwaliśmy się do Ferrari Warszawa. Dowiedzieliśmy się, że autor rzekomego ogłoszenia w ogóle nie jest powiązany z salonem. Co więcej, znaleźliśmy ofertę pracy na tym stanowisku wystosowaną przez katowicki oddział producenta. Lista wymagań jest nieporównywalnie dłuższa, nie wspominając już o sporym zakresie obowiązków.